Zapomnijcie o ogródkach!

       Lubię Rynek Krakowski. Szczególnie latem, gdy rozstawione są kawiarniane ogródki pod parasolami. Przyjedziesz. Pozwiedzasz. Odpoczniesz. Kawy się napijesz. Kto lubi, to i piwa dla ochłody posmakuje. Jakoś władzom tego miasta zupełnie nie przeszkadza bliskie sąsiedztwo Kościoła Mariackiego. Lubię Rynek Zamojski. I władzom tego miasta też nie przyszło do głowy, by blokować urządzanie kawiarnianych ogródków. A katedra tuż. Lubię wszystkie miejskie starówki, na których ukwiecone altany z napojami, szarlotką, lodami, pizzą i kawą gromadzą turystów, a także całe rodziny miejscowych spacerowiczów.

Czyżby w tych miastach w pobliżu staromiejskich rynków nie było kościołów? Przecież obecność kościoła w mieście koliduje  z piciem piwa, a nawet niewinnej kawy. Przecież spożywanie lodów przez  nie daj Boże hałasujące dzieci w ogródku jest… No właśnie… Czym jest na przykład dla kościoła, którego zaledwie czubek dzwonnicy z tego miejsca widać?

Zapomnijcie o ogródkach

To Chełm. W tym mieście, na centralnym placu starówki, będącej miejscem spotkań mieszkańców i przyjezdnych, dla piwno – kawiarnianych ogródków włodarze miasta mówią NIE! Dlaczego? Jak podaje ’Dziennik wschodni’, dlatego że przez plac przebiega droga do kościoła, zatem na placu powinien panować spokój.

zapomnijcie o ogródkach.BieluchNie ma potrzeby, by centrum miasta tętniło życiem. Ma być spokój na drodze do kościoła i już! Bieluch zajmujący się przyciąganiem turystów by się uśmiał.

O tym, jaką szansę dla drobnych przedsiębiorców dają  ogródki, kiedy wraz z majem pojawiają się turyści na zabytkowym rynku – w pobliżu muzeum, wejścia do unikalnych podziemi kredowych z legendarnym duchem Bieluchem i praktycznie wszystkich obiektów odwiedzanych przez wycieczki i jakie może to mieć znaczenie dla rozwoju miasta z Polski „be”, nie wspomnę /jak mawiał Pawlak/. Bo i po co? Jak B to „be” i basta!

 Zapomnijcie o gródkach 2Można posiedzieć na murku… Ostatecznie!

 

A wieczorem, zamiast piwem, pizzą czy ciastkami, delektować się świętym spokojem i pustką!Zapomnijcie oogródkach 3

 

46 uwag do wpisu “Zapomnijcie o ogródkach!

  1. Jestem stanowczo „za ogródkami” bo dzięki nim miasta „żyją” , są dodatkowe miejsca pracy i zarobek dla miasta. Tak w skrócie. Argument „kościelny” jest nie do przyjęcia – w mieście o takim nasyceniu kościołów jak np Kraków nie dałoby się nic robić gdyby kierować się tym argumentem co władze Chełma.Choć – druga strona medalu – jest też tak,że Rynku Krakowskiego już praktycznie spoza parasoli ogródkowych nie widać. Zabytki trochę cierpią ale……. cóż nam z zabytków, których nikt nie ogląda? A ogródki = moc turystów. Ot i cała filozofia.Ps. Stoliki kawiarniane muszą być pod parasolami z powodów sanitarnych / często przelatujące gołębie !/

    • Bet, zatem nie pozostaje mi nic innego, jak na majową kawkę i lody jeździć do Krakowa. Uwielbiam ogródki w Rynku i w takim miejscu najbardziej mi kawka latem smakuje. Jeśli chcę ciszy i spokoju, to mam piękne tereny poza miastem albo w innych dzielnicach. Centrum jest od tego, by żyło i gwarne było.

  2. No wiesz, alElluniu- nie wiadomo, czy się smiać, czy płakać nad głupotą włodarzy Twojego miasta. To jakaś banda półgłówków. A wy, mieszkańcy, nic nie macie tu do powiedzenia? Zróbcie referendum, piszcie protesty, ośmieszcie ich w miejscowej prasie i lokalnej radiostacji. Może przypomijcie im,że zawsze, jak świat światem, w Polsce , tuż obok kosciłówstały karczmy, apo niedzielnym nabożeństwie, każdy zacny gospodarz szedł do karczmy na kieliszek wódki.Póki co, ogródkom kawiarnianym daleko do karczmy, wódki nie muszą serwować. A może to wasz proboszcz chce w ten sposób zadbać o zwiekszona frekwencję na mszy, wychodząc z założenia,że część wiernych będzie wolała posiedzieć w ogródku kawiarnianym a nie na mszy w kościele.Walczcie o te ogródki, warto.Klikuski, 🙂

    • Anabell, nie mam pojęcia kto jest zainteresowany/niezainteresowany. Decyzje zapadły na NIE. Plac jest wyłączony z ogródkowej działalności i kropka. Oczywiście, że mieszkańcy interweniują. Stowarzyszenie Chełmian rozesłało swoje stanowisko do mediów. Choć są i tacy, którzy uważają, że atutem tego placu jest jego przestrzeń i pustka, a ogródków jest dosyć w innych miejscach i kolejnych nie trzeba.

  3. Widać radni z Chełma chca być bardziej świeci, niż sam papież. A chełmski rynek puściuteńki i wyludniony, rzeczywiście aż się prosi o jakieś atrakcje kulinarno-wypoczynkowe. Może gdybys była radną przekonałabyś kolegów do kawiarnianych ogródków na Rynku Starego Miasta.

    • Nolu, z całą pewnością bym przekonała. I ze względu na urok ogródków i ze względu na to, że przedsiębiorczość trzeba pobudzać, a nie gasić i stopować.

  4. W najbardziej europejskim mieście w Polsce , gdzie pyszni się Ratusz przez Baptistę Quadro projektowany , piękny renesansowy , gdzie tuż obok niego i Starego Rynku mieści się barokowa Fara i kilka innych pomniejszych kościołów – kwitnie kilkanaście ogródków. Z wyszynkiem. A jakże.Bywają tam też policjanci w mundurkach i bez. Grajki grają. Dzieci się śmieją. Turyści z zadartymi głowami podziwiają bodące się na wieży koziołki i urok renesansowych kamieniczek . Europa. Pozdrawiam serdecznie i mówie tak dla takich przedsięwzieć.

  5. Niektórzy chcą być bardziej święci niż papież! Wyślijcie swych dewocyjnych włodarzy do kilku europejskich stolic, niech podejrzą dobre wzory. Cała Starówka Wiednia zastawiona kawiarenkami i ogródkami, aż trudno przejść, a przecież widać stamtąd katedrę św. Stefana. W Paryżu pod wzgórzem, na którym stoi bazylika Sacré-Cœur jest ulokowana karuzela, a na schodkach prowadzących do bazyliki siedzą Murzyni i grają na bębenkach, czasami trafi się też jakiś chłopak grający na gitarze.Przykro myśleć, że jedynie Chełm jest pozbawiony miejsc wypoczynku dla turystów.Pozdrawiam pierwszomajowo.

          • Nie wiem, dlaczego niektórzy są tacy purytańscy. Pamiętam, jak po wyjściu z Katedry Notre Dame w Paryżu pod samymi drzwiami zobaczyłam zawody młodzieży na rolkach. U nas to nie do pomyślenia, żeby ktoś mógł być radosny przed katedrą.Domyślam się z jakiej opcji poltycznej są Wasi radni, ja na takich nigdy nie głosuję, wręcz przeciwnie. My mamy młodego i rzutkiego prezydenta, za którego nie musimy się wstydzić.Pozdrawiam majowo.

          • A mnie urzekł koncert w katedrze Notre Dame. Młodzi ludzie siedzieli na podłodze, na każdym murku i podwyższeniu, wszędzie… Kto był spragniony zupełnie swobodnie pił napój z puszki czy kartonika.

          • Ja nie natrafiłam na koncert w katedrze, oglądałam jej wnętrze w ciszy. Rozumiem Włochów, którzy nie pozwalają roznegliżowanym osobom wchodzić do świątyń. Sama nosiłam w torebce długą sukienkę z rękawkami, którą nakładałam na szorty i bluzeczkę na ramiączkach przed wejściem do kościołów. Ale to jest co innego.Jednak paryżanie i cudzoziemscy turyści to nie mieszkańcy Chełma. Wam nie wolno się weselić w pobliżu kościoła! Serdecznie pozdrawiam.

          • Z odpowiednim ubiorem do świątyni, to się zgadzam. Wszystko ma swoje miejsce i czas. O ile nie bulwersuje mnie golasek w afrykańskiej wiosce, o tyle na ulicy w mieście tak. Podobnie szorty i topik nie pasują do kościoła, a na wycieczkę to najlepszy strój w upalne dni. Na wycieczkach też zawsze noszę w plecaczku coś do narzucenia na siebie. Zresztą przecież inaczej ubieramy się do teatru, inaczej na wycieczkę, a jeszcze inaczej do babci na urodziny.

  6. Ciekawa koncepcja 🙂 Teraz mają wyludniony rynek, ale nie wiem czy do końca o to chodziło ;-(Pozdrawiam Majowo 🙂

  7. jestem za ogródkami, bo dają chwilę wytchnienia i pozwalają odpocząć np. po zwiedzaniu. Przy tej ilości drzew jaką się w tej chwili w każdym mieście wycina, zostyanie tylko betonowa pustynia? nasze prawnuki będą się potem zastanawiać i zadawać pytania „co to jest drzewo””

    • Jagoda, akurat z drzewami w moim mieście jest ok. Miasto tonie w zieleni, a wciąż nowe drzewa się dosadza. Sama bym chętnie jedno drzewo wycięła, bo jest zbyt blisko budynku i przez okna słońce do mieszkań nie dochodzi, ściana wilgotnieje i mchem zaczyna porastać. Niestety… nie można uzyskać pozwolenia na wycięcie.

  8. A może jakaś petycja do władz miasta. Internauci poprą Ja już deklaruję poparcie.Możemy być realną siłą.Pozdrowienia

  9. Witaj alEllo, nie kosmici wybrali wam te władze miasta. a w przypadku wladz samorzadowych można je odwołać nawet w trakcie kadencji, jeżeli zorganizuje się referendum. Jeżeli w większości mieszkańcy maja inne zdanie, chcą, żeby miasto tętniło życiem i przyciągało turystów, to trzeba uświadomić władzom miasta, że moga stracić swe posady za działanie wbrew interesom mieszkańców. U nas niestety wątłe jest spoleczeństwo obywatelskie, ludzie podzieleni i przez to lokalne wladze się szarogęsią bez liczenia się z interesem mieszkańców.

  10. Witaj,To trochę dziwne. W zasadzie każde, nawet najmniejsze miasteczko stara się, aby główny plac w mieście, ulica, tetniły życiem. Chyba własnie te ogródki piwne to cywilizowany sposób na spędzenie miło czasu, a nie po kryjomu, w zaułkach, w strachu przed strażą miejską.Zdaje się odwiedzę Chełm na początku lipca. Może coś się zmieni do tego czasu,pozdrawiam

  11. Wiesz Elu, że na rynku mojego miasta można co najwyżej posiedzieć na murku. Teraz już wiem dlaczego, bo przez rynek prowadzi droga do zabytkowej katedry i innych sakralnych obiektów. A rynek jest piękny, duży i pusty i nie zagospodarowany. I loda nikt sobie na ulicy nie kupi, co najwyżej można pójść do dusznej restauracji i odsiedzieć swoje przy stoliku. Pozdrawiam. :))))))))

  12. Witaj Grycello! Widocznie opcja „kościółkowa” gra w Twoim mieście pierwsze skrzypce. Pomysł tak głupi, że nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Za taki pomysł rajcowie miasta Chełm powinni się podać natychmiast do dymisji. Tylko kto wtedy wymyślałby takie androny?Z okazji Dnia Strażaka, czyli święta św. Floriana składam Ci tą drogą serdeczne życzenia WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Wznoszę toast za Ciebie i wszystkich dzielnych strażaków. NIECH ŻYJĄ!

  13. Co za idiotyczna decyzja radnych! To jakaś totalna paranoja, inaczej nie potrafię tego określić. Ja bardzo lubię ‚ogródki’ rynkowe, zaraz w mieście tętni życie!

  14. Szanse na zwycieństwo Roberta Kubicy w Barcelone są niewielkie.Zespół BMW Sauber nie skorzystam w tym wyścigu nowozaprojektowanego podwójnego dyfuzora.

  15. Bardzo dziękuję Wszystkim za komentarze i przepraszam, że nie odpowiadam każdemu z osobna. Mam tylko 3 minutki na komputer :(Pozdrawiam serdecznie, majowo :)Pleciuga, dziękuję za życzenia i toast z okazji Dnia Strażaka.

  16. Witaj Elu .Oczywiście że się nie gniewam i wiem że czasami brakuje czasu. A co chodzi o ogródki w mieście …Szkoda ..Bo widzę że miejsca jest sporo..No ..ale kościół !!!!! cisza i koniec.Ale zależy to od prezydenta miasta.Gdyby chciał to by zrobił.U nas w Toruniu nie ma czegoś takiego . Kościołów jest w brud ..I to właśnie na Starówce jest kilka …co powinno być cichutko i zakaz .A tu proszę nasz prezydent…ma inne zdanie .Gdzie tylko się da są miejsca na spoczynek ,piwo ,kawkę i lody.Przy żabkach jest duży kościół i plac..i to tam odbywają się różnewystępy na scenie. Przecież ludzie i turyści jak są to nie zapijają się tylko kulturalnie sobie siedzą …Po wędrówkach fajnie spocząć.Ale to tylko zależy od władzy . U was chyba klery rządzą władzą …Bo gdyby to był nasz prezydent …to by na coś takiego nie pozwolił .Miasto ma przyciągać ludzi a nie odpychać…Dobrze napisałaś że „be”Ale gdyby ludzie protestowali to może by coś z tego wyszło ,bo miejsce świetne.Pozdrawiam buzka

  17. Antoni Relski zaproponował poparcie internautów. Dziękuję Antoni. W ubiegłym roku powstało stowarzyszenie ‚Chełmianie’ mające na celu wspieranie rozwoju naszej lokalnej społeczności we wszystkich dziedzinach jej życia. Może więc byłby pomocny głos na forum tego stowarzyszenia? Może przykłady, jak to wygląda w innych miastach i jak przyczynia się do rozwoju tych miast? Z tego, co wiem z prasy, to stowarzyszenie „uderza”, gdzie się da w sprawie ogródków. http://chelmianie.org/phpBB3/

    • … oczywiście „uderza”, żeby ogródki kawiarniane były na centralnym placu starego miasta, a nie tylko w bocznej ulicy i gdzieś w krzakach za płotem.

  18. Droga Grycello! O sprawie Waszych ogródków opowiedziałam dziś mojej koleżance, która jest radną. Mowę jej odjęło i stwierdziła, że co co to uchwalili to mają nie po kolei. (Było dosadniej powiedziane).Co do meszek, co Cię pocięły – te cholery gorsze są od komarów. A tak nawiasem mówiąc – specjalistą od tych owadów jest pan Stefan Niesiołowski jako entomolog wykwalifikowany.Pozdrawiam!

  19. rano padało a teraz wiatr łamie drzewa… to fakt, że tu w parku drzewa są nie tylko młode, ale nie jedną wichurę przeżywały……dzisiejszej nie dały rady

  20. Zdecydowanie przesadzili włodarze miasta, dobrze że z ulicy Lwowskiej zrobili deptak i są tam ogródki,W Szczecinie nikt nie wpadł na taki pomysł, W Świnoujściu naprzeciw kościoła jest kawiarnia i latem też stoliki stoja na zewnątrz, a odległośc jest taka że tylko przejśc na drugą stronę ulicy i jakoś nikomu to nie przeszkadza.

    • Tomku, no i całe szczęście, że na deptaku są ogródki. To bardzo przyjemne miejsce. Latem chodzę tam na lody. Jest bardzo przyjemnie i pomimo obecności piwa, nic tam gorszącego się nie dzieje, a wręcz cudowne obrazki rodzinne – tata z piwem, mama z kawką, a dzieci z lodami, a także stoły otoczone radośnie śmiejącą się młodzieżą.

  21. Oczywiście, że ją pozdrowię przy najbliższej okazji – droga Grycello. Kobitka raczej młoda (ur.69 r.) ale w meandrach rzeczywistości potrafi się poruszać jak mało kto. Poza tym moja imienniczka. Całuski – Grycelko!

  22. Pazerność czarnych nie zna granic. Gdyby z tych terenów, ogródków i placów mieli oni kasę, to byłoby wszystko cacy. Nie Boga i dobro ludzi mają w głowach, tylko mamonę. Były czasy, kiedy centrala sukienkowych – Vatykan – miał udziały w fabryce prezerwatyw. Cel uświęca sposoby ich postępowania, a z uświęcaniem są oni mistrzami. Ich były szef z XVI w. Leon X, kiedy dorwał się do tronu, powiedział : – Bóg dał nam /mi/ władzę, to korzystajmy z niej. I tak korzystał, że rozwalił swój interes, a po śmierci w Rzymie mu napisali : „Jak lis się wśliznąłeś, jak lew rządziłeś, a jak pies odchodzisz”.

    • Witaj dawno nie widziany Heny:)Cieszę się, że powróciłeś na „blogowe łono”. W zasadzie nie wiem, czy księża mają jakiś wpływ na decyzję włodarzy miasta. Może tak…, może nie…Tak, czy siak, argument ‚kościelny’ przeciwko ogródkom jest dla mnie po prosty śmieszny.

  23. Witam! Na szczęście takie przypadki jak w Chełmie są coraz rzadsze. Polska wyzwala się z dyktatu kościoła. Dzieje się tak od lat. Podtrzymał ten dyktat autorytet JPII (którego szanuje jako człowieka). Jednak wszystko co dla dobra kościoła zbudował ten wielki człowiek – skutecznie kompromituje wulgarny i dwulicowy dyrektor pewnej rozgłośni radiowej. Jego szkód jakie poczynił już nikomu nie uda się naprawić. Swym działaniem jedynie podzielił ludzi. To wszystko nieuchronnie zmierza do odejścia ludzi od wiary. Ludzie próbują budować swe wartości na innych fundamentach. Pozdrawiam

    • Łukaszu, także zauważyłam, że wielu gorliwych parafian odwraca się od kościoła, a duża część chodzi do kościoła od przypadku do przypadku, tylko na ślub, chrzciny lub na święta, bo nie wypada nie iść. Znajomi mówią, że zniechęcają ich polityczne kazania. Od polityki mają telewizor i gazety.

Dodaj odpowiedź do ~beataotylia.bloog.pl Anuluj pisanie odpowiedzi