Same pytania

Powracam do tekstu publikowanego 6 kwietnia 2010.


Czepialski czy niedowiarek?

         Stukałem wczoraj do twoich drzwi. Nie było ciebie w domu około dziewiętnastej?

         Byłam, słyszałam, akurat siedziałam w wannie z odżywką na włosach.

         Wymyśliłabyś lepsze kłamstwo. Nikt na świecie nie myje w wannie głowy.

         ???

***

         Nie kłam, że byłaś w Krynicy w sierpniu. Na zdjęciach jest data z lipca.

         Nie ustawiłam daty.

         I po co się tłumaczysz głupio, przecież każdy normalny człowiek zanim zacznie robić zdjęcia, ustawia datę w aparacie.

         ???

Jeśli cokolwiek robisz inaczej niż „czepialski/niedowiarek”, to znaczy, że kłamiesz?

 

Wstyd?

         Bardzo boli mnie ząb. Już nieprzytomna jestem od tabletek przeciwbólowych.

         To chodź do dentystki. Pójdę z tobą.

         Nie, nie dzisiaj.

         Dlaczego?

         Jadłam jagody i mam zabarwione zęby.

         No to co?

         Wstydzę się!  Pójdę za kilka dni, jak doczyszczę pastą wybielającą.

         ???

A inni dlaczego nie wstydzą się chodzić do dentystki z dziurawymi zębami, albo w ogóle bez zębów – do zrobienia protezy na przykład?

***

         Oddaję ci 2 zł, które pożyczyłaś /sama zaproponowałaś/ mi miesiąc temu, kiedy nie miałam drobnych, a sklepowa nie mogła wydać reszty. Przepraszam za zwłokę, ale zupełnie zapomniałam.

         Drobiazg. Że też taką drobną kwotę przypomniałaś sobie po miesiącu…

         Nie tyle przypomniałam, co ludzie mi przypomnieli. Wszyscy nasi wspólni znajomi donoszą mi, jak to rozpowiadasz, że ja pożyczam i miesiącami nie oddaję pieniędzy /nie mówiąc przy tym, jak wielkich i w jakich okolicznościach pożyczonych/.  Dlaczego nie upomniałaś się, skoro pamiętałaś?

         Wstydziłam się!

         ???

Wstyd upomnieć się? A nie wstyd rozpowiadać ludziom w wyolbrzymionej formie?

 

Podła?

         Dobrze, że cię spotykam sąsiadko, to pomożesz mi zanieść te zakupy do domu.

         A po co ci aż trzy takie wielkie kapusty i prawie pół worka ziemniaków?

         No, jak po co? Trzech chłopów, jak dęby w domu. Dużo jedzą, a nosić po trochę mi się nie chce.

         To niech też dźwigają! Ja nie mogę, dlatego ziemniaki kupuję na sztuki. O poparz, dzisiaj kupiłam cztery, na placki. Kapusty nie wzięłam, żeby nie przedźwigać się.

         Nie bądź taka, pomóż!

         Pomogłabym ci /i też nie w dźwiganiu aż tylu kilogramów/, gdybyś była samotna, ale twoim dorosłym synom i mężowi, co cały dzień stoi pod budką z piwem,  jedzenia nie będę nosić kosztem własnego zdrowia.

         Ależ podła jesteś!

         ???

Chce się mieć na utrzymaniu mężczyznę –  zdrowego i silnego nieroba,  nie goni się do roboty 2 synów, za to wątła sąsiadka ma pomagać w obsłudze cudzych trzech  mężczyzn?

 

Słuszne warunki?

         Panowie, widzę, że zbieracie złom. Mogę wam dać parę przedmiotów, w tym duże kowadła. Sporo zaważą. Może chcecie?

         A gdzie to wszystko jest?

         W piwnicy.

         Aaaaaaaaaaa, to pod warunkiem, że pani sama wytaszczy na ulicę, albo nam zapłaci za wynoszenie.

         ???

***

         Mam do podarowania dużo książek, może państwo reflektujecie dla wzbogacenia zbiorów biblioteki?

         Pod warunkiem, że pani przywiezie książki na własny koszt.

         ???

Żeby dać coś za darmo, to trzeba dopłacić?

 

Oszustwo?

         Nie kłam, że nie było ciebie przy komputerze. Widziałam w tym dniu publikację na twoim blogu.

         Ha! Notka sama się opublikowała. W edycji jest super opcja. Można zaprogramować zegar publikacji. Nawet kilka tekstów na zapas.

         Przecież to oszustwo!

         ???

Co niniejszym czynię i programuję datę publikacji tej notki na czas innych fascynacji…

 

49 uwag do wpisu “Same pytania

  1. No właśnie alEllu, tępię takich znajomych i potem uchodzę za nietowarzyską babę. Ale już wolę być nietowarzyska niż mieć z takimi bliski kontakt.Ostatnio też usiłowałam pozbyć się z domu nadmiaru książek. Okazało się,że nikt nie chce darowizny, nawet jeśli te książki przywiozę do biblioteki. Bo nie ma jak zaksięgować- no głowa mała, żeby to zrozumieć.Czasem myślę,że ja już po prostu jestem za stara i nie pasuję do współczesności.Miłego, 😉

    • No wiesz Anabell, to po prostu kino z tym zaksięgowywaniem. Wiesz, ja miałam tyle tych książek, że musiałabym większy jakiś samochód wynająć, a to bagatela 100 zł. Doszłam więc do wniosku, że nie będę dopłacać do tego interesu.I ja mam wrażenie, że czasami nie pasuję do współczesności.

  2. Takie drobne sprawy a jak potrafią skutecznie zepsuć dobry nastrój i stosunki sąsiedzkie. Dlaczego musimy się tłumaczyć ze swojej gdzieś nieobecności oraz tego co i kiedy robimy ??? Takie żądania są po prostu niegrzeczne.Coraz trudniej jest coś podarować. Może to oznaka polepszającego się bytu? Gorzej, jeśli to oznaka lenistwa lub „niechciejstwa”.Miałam podobną przygodę chcąc ofiarować stare kołdry dla schroniska dla zwierząt.Rezultat rozmowy z Panią Schroniskową był taki,że kołdry pojechały na wysypisko….

    • A tak schroniska krzyczą o datki. Co do żądań o tłumaczenie się ze wszystkiego, to jeszcze machnęłabym ręką. Tylko dlaczego, jeśli coś robisz inaczej, to znaczy, że kłamiesz, bo to nie może być prawda w żadnym wypadku.

  3. 🙂 Zabawne (a może i nie…?), że ludzie na przykład są lepiej poinformowani na temat naszego życia niż my sami – przynajmniej tak im się wydaje… Nienawidzę takich typów, co oczywiście nie oznacza, że się na nie nie natykam… Z doświadczenia jednak wiem, że lepiej nie wchodzić w dalszą dyskusję, nie tłumaczyć, nie usprawiedliwiać się, bo po co??? Oni i tak wiedzą lepiej! ;)))

    • Milky, masz rację. Z jednej strony zabawne, z drugiej pewnie nie.Faktycznie lepiej omijać takich ludzi, co to każdego sądzą według siebie, bo i tak się nie przekona.

  4. Witaj alEllo, jakie to świetne, naprawdę! Ludzie rzeczywiście tacy bywają, nieufni, podejrzliwi, nieżyczliwi, patrzący tylko ze swojego punktu widzenia. Jakiś też despotyzm i chęć narzucenia innym swojego zdania i sposobu postępowania.Czasem ma wrażenie, że osoby mające autorytet w jakiejś dziedzinie, czuja się ogólnie lepsze i chcą innym narzucać swoje zasady.Pamiętam doskonale, jak bezczelnie na moim blogu ktoś usilował przedstawić jako oszustwo wykorzystywanie opcji zaprogramowania tekstu. podobnie, jak o osobach, używających pseudonimu,mówi się: nick to nikt.Naprawdę świetny tekst, ale czy osoby, których dotyczy, odnajda w nim siebie i sie zreflektują?

    • Mario Dora, świetne pewnie dlatego, że to prawdziwe scenki z życia. A z blogów to sama wiele podobnych znasz.Z tym programowaniem to pamiętam dyskusję na Twoim blogu. Oszustwo i już! Teraz też popełniłam „oszustwo”, bo zmieniłam zegar publikacji z 6 kwietnia na dzisiaj, aby notka była na wierzchu.

  5. Tak naprawdę każdy człowiek jest egoistą, jeden mniej drugi bardziej Twoje historyjki bardzo dokładnie pokazują, ze nawet przy najmniejszych sprawach z każdego z nas wychodzi myślenie o sobie. Jest to oczywiście jak najbardziej naturalne tylko czasami przybiera formy wyjątkowo nie do przyjęcia i wtedy warto reagować. Pozdrawiam.

    • Zaraz tam idealni Zgago. Normalność wystarczy, zwykła normalność i od razu życie weselsze. Po ludzku, nie po anielsku. Diabełki też są fajne, jak normalne;)

    • Prawdziwe Kolekcjonerze do tego stopnia, że czasem nie wiadomo, czy płakać, czy lepiej śmiać się. Ale życie faktycznie czyni smutnym dla takich ludzi. No bo jak się czuje ktoś we wszystkim węszący kłamstwo i podstęp? Czy jest wesoły? Czy potrafi cieszyć się życiem i kontaktami z innymi ludźmi?

  6. Witaj,Elu.Mnie takie sytuacje śmieszą.Czasami,kiedy sobie to wszystko uświadomię,załamują.A tak ogólnie,to mam czasami dosyć takich „inteligentów”.A dostatek ich u nas,oj dostatek…Ale podobno każdy ma prawo do życia,więc zaraz po świętach,życzę im wesołych świąt.Pozdrawiam serdecznie.

  7. Eluniu, jakie prawdziwe obrazki wybrałaś, też się z takimi sytuacjami stykam i też je krytykuje, ale zaczęłam się tez zastanawiać, czy przypadkiem nie jestem czasem niedowiarkiem, czepialską, wstydliwą, albo stawiającą warunki. Jak łatwo zauważyć błędy u innych.

  8. Oznajmiam, że często przy okazji kapieli w wannie myję głowę. Poza tym nie lubię podejrzliwych ludzi i takich, którzy zawsze szukają dziury w całym.Pozdrawiam wiosennie.

    • Anno, nawet nie wiesz, jak mi ulżyło, że ktoś jeszcze tak głowę myje. Myślę, że tym szukającym dziury w całym i podejrzliwym musi być ciężko. Pozdrowień wiosennych nie odebrałam natychmiast, ale przecież dalej aktualne. Dziękuje i odwzajemniam.

      • Myślę, że już i u Ciebie wiosenka całą gębą, bo ja z podziwem patrzę, jak codziennie zmienia się widok za moim oknem, zaś wczoraj na spacerze widziałam, że bez ma już maluchne kwiatuszki.Przyjmij jeszcze raz wiosenne pozdrowienia.

          • Na każdym spacerze dziwię się, jak szybko wybucha zieleń. Zresztą widzę to na mojej działce, w tej chwili najpiękniej kwitną szafirki, a tulipany tylko czekają, aby otworzyć kielichy.Jak ja lubię wiosnę!!!Pozdrawiam prawie majowo.

  9. Przepiękna to fotografia w tej sepii. Jeśli chodzi o cenzurowanie w Onecie to ja czasami komentuję wydarzenia i mam stały nick. I też mi parę razy ocenzurowano. Wydaje mi się, że Onet się boi, żeby go do sądu nie pozwali?Sam nie wiem. Specjalnie się tym nie przejmuje. Bo wiem, ze czystej wolności nie ma nigdzie. Wczoraj byłem skuterem w Puszczy Kampinoskiej w Palmirach…jeszcze mało zieleni…Pozdrawiam nareszcie wiosennie Vojtek

  10. Witaj alElla, fotki sa sliczne i nareszcie wiosna, a reszta, oj samo zycie , wiecej nie powiem, bo nie chce obrazac nikogo. ” szumowina” jest gora, tego nie da sie czytac i wstyd sie przyznac do tego pospulstwa, hanba dla kraju i ludzi uczciwych . Niestety na ich podstawie pisza o Polakach.P.s; pogrzeb byl piekny, moglam transmisje u nas obejrzec, ………………………………………………..Przesylam pozdrowienia.

    • Tak Berto, pogrzeb był piękny. A co się stało, że delegacji holenderskiej nie było? Dzisiaj też inne pogrzeby bardzo wzniosłe i też piękne.Wiosna coraz śmielej sobie poczyna, a w maju wybuchnie na dobre w całej krasie…Pozdrowienia!

      • witaj alEllu ,.. nie trudno mi odpowiedziec, otoz w piatek krolowa Danii miala urodziny, sa to bardzo dobre przyjaciolki, wiec Beatrix z synem i synowa pojechala na urodziny, ale nie samolotem, bo juz po poludniu u nas loty zatrzymane zostaly, pozwolono krolewskiej rodzinie, pojechac pociagiem, z muzeum. No, myslisz co ja znowu pisze.??? Pociag krolewski od 1980 roku stoi w muzeum w Utrechcie, Nikt nie przypuszczal, ze loty w zwiazku z wybuchem wulkanu w Islandii, beda zatrzymane do dzisiaj, Wiec przyczyna tej nieobecnosci delegacji byl problem ogolnie swiatowy , no w tym kryzysie straszne szkody dla wielu przedsiebiorstw nie tylko lotnictwa.Tak, ze Krolowa z Akexandrem i Maxima wrocili, dopiero poznym wieczorem, w niedziele pociag wrocil do Muzeum Kolejnistwa, ale nie mieli czym poleciec do Polski, dlatego Willem Alexander odwolal przyjazd z Maxima i premiera, Wiesz , dlugo by pisac i czy wiarygodne to jest w Polsce, np; Merkel siedziala w autobusie uwieziona do Wloch , bo tam miala powazne spotkanie, ale tez jej sie nie udalo, chociaz bardzo chciala byc obecna.Trudno, tego nikt nie przewidzial , Matka Natura ma swoje prawa i silniejsze od czlowieka.Chociaz w piatek nie bylam osobiscie, w Hadze na Mszy sw. dla Ofiar katastrofy, to musze Ci powiedziec, ze Holandia i spoleczenstwo oraz wladze panstwe, zrobily wszystko by Polakom tu obecnym i Polsce, wspolczucia ubolewania i szacunku oddac.Jan Peter Balkenende, wraz ze swoim gabinetem byl na mszy obecny i zlozyl piekne kondolencje.Mam nadzieje, ze po tym w Polsce, spoleczenstwo pomalu dojdzie do siebie, oby tylko wyciagneli odpowiednie wnioski i nie ” opluwali sie ” droga internetowa i anonimowo, zalosne .pozdrawiam

  11. Cichy, nie musisz mi przypominać, doskonale to robi mężczyzna mojego serca. Komentarz Twój musiałam usunąć, ponieważ zawierał groźbę karalną wobec wszystkich osób mających inne, niż Ty zdanie.

  12. włosy myję zawsze wannie! Aż się rozpędziałam i napisałam komentarz z tego powodu. A z tego kwestionowania każdego zdania człowiek się z czasem robi strasznie cyniczny. Np. myłaś głowę w wannie???- nie, w kiblu!!

    • Klarka, zapewne masz rację. Zastanawia tylko, kto dał ludziom prawo do „spiskowego” kwestionowania wszystkiego, nawet spraw i czynności zupełnie prozaicznych.

Dodaj odpowiedź do ~alElla Anuluj pisanie odpowiedzi