Święto Kościelne czy „szoł”?
– Klik dobry. Melduję się – jak zawsze o tej porze – na „Posterunku”. Dzisiaj na głównych stronach portali Trzej Królowie królują.
Królewskiego dnia życzę. Posterunkowa.
– Posterunkuj dzielnie w koronie na głowie. W Warszawie wszyscy mają korony! Za rok będzie ich pełno w supermarketach…
Klikuski!
– Właśnie słyszę od dostojnika kościelnego, że powstaje nowa tradycja. NOWA??? Jak tradycja może być NOWA???!!! Wypisz wymaluj cytat z filmu „Miś”.
– Świetne spostrzeżenie. „Nowa tradycja” – nie zwróciłam uwagi na ten paradoks. Drażni mnie jednak robienie takiego „szoł” ze święta kościelnego… Narodzi się NOWA… ale KOMERCJA! Produkcja koron, bereł plus stroje dla uczestników orszaków. Szykuje się dobry interes.
– Oczywiście, że tak!
Poza tym, ile można świętować? To już trwa od 24 grudnia. Co innego np. w Hiszpanii, tam zawsze na ulicach się świętowało Trzech Króli i od Trzech Króli dzieci dostają w domu prezenty a na ulicy cukierki. Ale u nas? Nie ma takiej tradycji i już. A na te gadżety już Chińczycy zacierają łapki hi,hi… Zasypią nas królewskimi koronami i smarowidłem dla czarnego króla.
– A może ich uprzedzimy??? Zajmij się produkcją koron…
– A widziałaś, co europosłanka Joanna Senyszyn napisała? Że „komuna ligt wróciła”. To samo pomyślałam zanim przeczytałam jej słowa.
– Widzę triumf Kościelnych… nawet nie ukrywany. Zastanawia mnie, dlaczego Orszak Królewski w Warszawie zmierza na Grób Nieznanego Żołnierza??? Jest tu jakiś związek?
– Też się zastanawiam i nie widzę związku. Ale ja przecież „ciemny lud”, to skąd mam znać odpowiedź na takie trudne pytanie, hi, hi… Arcybiskup na pewno zgrabnie nam to objaśni.
– Podobno powinno się mówić poprawnie „trzech królów”. Forma „króli” jest archaizmem. Dozwolona forma tylko jako nazwa owego Święta.
Acha… Zakopianka dziś zakorkowana od rana. Górale szykują sakiewki na „dutki”. Taki nowomodny orszak królów na szlaki narciarskie…
Oto Nowa Tradycja?
alE blogowanie 
Witaj alEllu. Myśle, że to chyba wina wyborów. Zblizają się, więc czas się przefarbować, to znaczy (skończmy z tym archaizmem) – trzeba zrobić tuning. anzai
To taki chyba tuning optyczny. Trochę jednak przesadzony i zdaje się wyglądać groteskowo.
Ale fajny posterunek ! Jak dobrze mieć taką Posterunkową. Przynieść ciepłej herbatki ???? Czekam aż ktoś wyjaśni sprawę marszu Królów na Plac Piłsudskiego. Moim zdaniem powinni zmierzać w kierunku np Świątyni Opatrzności. Jakoś lepiej harmonizuje…a może to ja „archaiczna” jestem ?
Aaaaaaaaaa dziękuję, Bet. Herbatka jak najbardziej na posterunku mile widziana. Jak dotąd nie wyjaśniono związku nieznanego żołnierza z królami. Przynajmniej na posterunku nie słychać o tym było.
ups, ale to jest dobre, spytam naszej Szlachetnej Beatrix, czy Polsce koron podrzuci??, hi, hi,
Berto, przynajmniej dla mnie załatw proszę prawdziwie królewską koronę, bo ja nie założę takiej z supermarketu :)))Albo dwie, bo Rozmówczyni z „posterunku” też się należy, o!
zalatwione kochanie i dla Posterunkowej, ale martwi mnie, ze w Polsce zimno i malo osob pod kominkiem.A temat i moze dwa na czasie bo i po kolendzie Ile pieniedzy traci budzet panstwa?, coz, to sie mowi i chwali w Polsce maja dobrze ? a ciezko chorzy zebraja na leczenie i w brudnych domach(ziemiankach) bez wody i pradu mieszkaja , Ten artykul o chlopcu chorym na bialaczke i jego Mamie, ktora w drodze do szpitala miala wypadek, odstrasza od samego slowa Polska, ale jakze wspaniali obywatele, zycze im duzoooooo zdrowia i pozytywnej mysli.
Berto, najważniejsze zdrowie i szczęście, więc i Tobie dużo zdrowia wraz ze szczęściem 🙂
Dzieki serdeczne za te zyczenia. Jednak ja chociaz z wiekiem zdrowko ot tak skacze, to jednak mam szczescie i jestem sczesliwa.Mieszkam w kraju gdzie panstwo i rzadzacy robia wszystko z mysla o obywatelach i ich warunkach socjalnych, zabezpieczenie i godna opieka lekarska, i wszystko inne z z wyrostkiem na przyszlosc.Tego zycze naszemu polskiemu spoleczenstwu, polskim dzieciom i starcom i mojej Kochanej Polsce.Kiedys madry filozof powiedzial, inteligencje nie mierzy sie pieniedzmi ale doswiadczeniem zdobytym w przebiegu lat……… Inteligenci zajmuja wiec wieksze stanowiska by rzadzic czy sluzyc krajowi w innych dziedzinach, ale jak? ich zaplata jest pensja, szczesciem satysfakcja, zadowoleniem sluzenie dobru , i tak dalej.Ale nigdzie nie jest napisane i powiedziane, ze czlowiek nie posiadajacy wiekszej inteligencji nie moze stac sie bogatym jezeli jest zaradnym.Bogadctwo nie jest zalezne od inteligencji a szczescie to nie rzecz materjalna.buski, kochana.
Bardzo poważne rozważania filozoficzne… Gdyby ludzkość chciała jeszcze czerpać z wielu mądrości – nawet nie tylko filozofów – ale także mądrości ludowych, to byłby raj na ziemi…Niestety od zarania dziejów światem rządzi pieniądz, w tym także zdrowiem…Buziaki Berto:)
witaj alEllu , to juz dziesiaty dzien naszego „Mlodego Roczku”, witaj poniedzialkowo, u nas mrozi, jutro deszcz. Matka Natura robi co chce , he, he.Napisalas ze pieniadz rzadzi swiatem ale czy to prawda czy poprostu naduzycie ludzkiej zachlannosci.Napewno Elu zdrowie nie jest uzaleznione od pieniadza, wiadomo jak je masz to masz mniej troski o inne braki.Postanowilam Ci opisac moje wydarzenia od srody przed swietami , poniewaz jestem czestym gosciem u Ciebie, nie pomyslalabys, ile dzieje sie w zyciu moim, nie daje tego po sobie poznac, coz zawod i byc profesjonalnym a uczucia ludzkie to cos innego.W ta fatalna srode dostalam telefon od mamy kolezanki, ze jej ukochana wnuczka jest ciezko chora. Dziewczynka skonczyla w lipcu 4 latka i w sierpniu poszla do szkoly, sliczna zdrowa, niebieskooka z pieknymi bialymi lokami. Dziewczynka ma dwie matki, urodzila sie poprzez In Vitro- sztuczne zaplodnienie. Radosc, szczescie ogromne.Tego dnia rece mi w pracy opadly, wzielam wolne pojechalam do Instytutu Dziecka tez w A’damie.Mala w domu zaczela dziwnie sie zachowywac i zaczela tracic witalne funkcje , czesciowo zostala sparalizowana., Lekarze diagnoze postawili, TUMOR(rak)pomiedzy malym a duzym mozgiem w zasadzie nerwowej, duzy.Nim ja dojechalam, stracila prawie wzrok i czesciowo mowe, jej prawa strona zostala sparalizowana.SZOK, HORROR w sekundzie, rtragedja rodziny .W pracy mam do czynienia z doroslymi przypadkami, w tym wypadku lzy mi stanely w oczach , nie wiedzialam ( kliniczna psycholog)co powiedziec matkom dziecka , jakie slowo jest istotne.W Holandii zdrowie nie zalezy od braku pieniedzy ani jak go masz. Tutaj ludzi sie leczy i robi na co dzisiesza technika medyczna tylko pozwala.Lekarze robia wszystko i tak, ze po pierwszych diagnozach i dzialaniach stan sie jej poprawil, na swieta nie musiala byc na onkolodicznym oddziale ale mogli ja przewiesc do MacDonal Huisto jest pobyt dla ciezko chorych dzieci ale w domowych warunkach( tyak by to nazwac) dzie robi personel i lekarze wszystko by dzieci nie myslaly o chorobie i bolu , by rodzina byla z nimi i spala itd.W Wigilje postanowili , ze Mala moze byc przewieziona do domu rano, pierwszego dnia swiat i wroci do wspomianego domu wieczorem w dzien drugi.Lekarze mieli czas ciadle badajac , podjac decyzje leczenia ci i kiedy zaczna- nou,wszystko wygladalo pozytywnie do poniedzialu 3 stycznia godz. 7.30.W drodze do pracy wzielam wolne i pojechalam natychmiast do jej szpitala, Nie bylo juz czasu na myslenie, byly szybkie decyzje, operacja trwala od 8,30 skonczyla sie o 17.15, specjalisci wyszli, zrobilismy co sie da , wszystko w rekach Boga.Nie udalo sie tez calego tumoru usunac, Po dzien dzisiejszy dziewczynka jest stabilna, po 24 godz, klinicznej spiaczki wybudzono ja by badac witalne funkcje i naokraglo robic badania, dziennie MRI , mu mozemy ja widziec tylko przez szybe, Matki mialy po operacji tylko 5 min, by dac jej buziaka i powiedziec, ze bardzo ja kochajaElu, lekarze , panstwo stwarzaja wszystkie mozliwe warunki, nikt sie nie pyta czy jestes ubezpieczona, o zycie dziecka sie walczy mozliwymi srodkami na co medycyne stac.Matki maja zwolnienie lekarskie tak dlugo jak dlugo jej leczenie i zakonczenie tego chorroru bedzie trwac, Matki spia w szpitalu w specjalnym domu dla rodzin dzieci ciezko chorych i to placi panstwo, tu sie nikt nie martwi o zaplate taksowki, jak jest potrzeba sa specjalne transporty ktore pomagaja na p[olecenie lekarza.Ja poraz pierwszy w mojej praktyce, nie wiedzialam jak mam sie zachowac wobec rodziny i co mam powiedziec.Tylko dlatego ze jestemy w pracy i prywatnie zaprzyjaznione, mieszkamy blisko siebie, na jednym osiedlu i znam dziecko od momentu poczecia.Moj caly dzien i wieczor, czy wstaje rano i w drodze do pracy to sprawdzanie SMS-ow, i dzwonienie, Nie gniewaj sie ze bez Twojego pozwolenia napisalam, ale tak Droga Elu, Tego polskie dzieci nie maja i miec nie beda, przy takich rzadach i takiej korupcji.W Holandii, artysci i Funadcje organizuja tysiace rocznie takich koncertow ale na rzecz ludzi biednych a nie na potrzeby panstwa czy leczenia, Ta WOSP- parada i granie to skandal na caly swiat, kto jest za to odpowiedzialny???Pomimo mojej pisowni , badz wesola dzisiaj, nalezy wszystko robic co mozliwe, pomimo ludzkich dramatow, by nie smucic innych, usmiechac sie, oooo, ja to jak nikt inny potrafie.serdecznosciNa syrenie zawiezli ja na blok operacyjny,
wpis zrobilam szybko, wybacz mi, wybaczcie mi goscie alElliSerdecznie pozdrawiam
Berto, nie proś o wybaczenie, nie ma za co. Twoje wpisy są bardzo ciekawe, a ten daje obraz, jak działa służba zdrowia, która w Polsce tak kuleje. Ogromnie żal mi tego dziecka, mam nadzieję, że się wykaraska przy takiej opiece medycznej.
Fajny kominek. A co do komercji to tylko się cieszyc, nowe miejsca pracy beda. Jak teraz jesteśmy potentatem w produkcji bombek i choinek , to jeszcze dołączą berła i korony. http://ludziezmgly.bloog.pl/
Dziekuję:)Tak Zibi, choinek i bombek był w tym sezonie dostatek… ale chińskich.
Wstałam na trochę z łoża boleści (anginę ropną zanabyłam)i zajrzałam. Fajna ta forma „czatowego bloga”.Elu, przecież u nas szopka noworoczna jest stale, jak rok długi, to i marsz królików może być. To nie pomyłka, właśnie marsz królików, bo wszystkim daleko do królewskości.A może powinniśmy się cieszyć, że Polska jest już tak bogatym krajem,że możemy mieć coraz więcej dni wolnych od pracy? Nie żebym miała cokolwiek przeciw temu świętu, ale może warto się zastanowić co czcimy, kogo czcimy i dlaczego. Bo jak dotąd to naprawdę nie wiadomo: 1) czy byli jacyś trzej królowie, 2) a może to byli jacyś uczeni lub filozofowie? 3)kim byli ci ludzie? 4) czy w ogóle byli. I to byłoby „na tyle”, jak mawiał Stanisławski.Miłego, 😉
Anabell, ja tak sobie „posterunkuję” poza wizją z jedną z blogerek.. Takie… wieści z frontu i ploteczki. Postanowiłysmy, że tę naszą rozmowę opublikuję. Na tej samej zasadzie, jak wtedy nasze malie.Zdrówka życzę! trzymaj się!
alEllu, z ust mi wyjęłaś te wątpliwości!! Ale co tam, POLSKA to bogata kraina i TYLKO świąt nam brakuje.Jeszcze chwila, jeszcze moment, a coś ok. 300 dni jest jeszcze do zagospodarowania w temacie ŚWIĘTA!!Serdeczności alEllu :):):)
Ana, a co tam… świętujmy ile się da, co nam pozostało… hi hi…
Przypomnij w odpowiednim terminie bym głosik na Ciebie oddała.
Ula, dziękuję, ale nie wiem, czy warto.
,,Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze”?
‚A brak wciąż wróżki, która nam powie w widzeniu wieszczem:”Jak długo można pieprzyć, Panowie? No jak długo jeszcze?!” ‚
Każda forma zarabiania jest dobra. Każda. No mogę sobie darowa, choć to zawód od świata starszy , prostytucję . Ale jakby co to mam korone. Korona przystosowuje sie do każdej głowy. ÓCŚ wystąpił w niej na ubiegłorocznym baliku. Ino stroj jak na mnie przymaławy….No to serdeczności. A zimno Ci tam nie było? Grochówkę dawali? Albo co mocniejszego?
Andante, no własnie nie dawali ani grochówki, ani czegoś mocniejszego :)))
I nikt nie mial na wszelki wypadek w papierku?
Noooo, nie miał… :)))
Witam :))) A ja nie rozumiem argumentu duchownych, że to najważniejsze święto. Ponoć wcześniej obchodzone niż Boże Narodzenie. I ma być ważniejsze niż Narodzenie? Przecież bez Narodzenia by go nie było…
Ja niektóre argumenty traktuję po prostu jako „okolicznościowe”, Magdaleno.Parlamentarzyści (niektórzy), którzy głosowali za tym świętem – wolnym od pracy, nie mieli o nim żadnego pojęcia… To jest dopiero ciekawe, że nawet nie wiedzą, za czym głosują…
Nowa tradycja czyli jak Kościół znowu pokazał, że on tu rządzi. Ja powiem szczerze, że mnie się już słabo robi jak widzę te nienasycone łapska facetów w czerni i co to ma wspólnego z prawdziwą wiarą??? Pozdrawiam
Nie wiem, Czarny Ptaku, też nie wiem…. co to ma wspólnego?
Elu,proszę nie grzeszyć.Dziecko drogie…EEECH :-))))))
To chyba nowy grzech, Jakubie, prawda? Bo dotychczas nieznany. Trudno, będę musiała odpokutować… ale i tak przebierać się w święta kościelne w świecidełka z supermarketu lub stroje z wypożyczalni nie będę.
Witaj. Tak to nowa tradycja. Dzięki zrobieniu z 6 stycznia dnia wolnego od pracy przedłuży się świętowanie i pobyt w górskich kurortach a więc i zarobek…A gdzie tu miejsce na święto kościelne? Nigdzie! Bo ta nowa tradycja pokazuje, że takie święto już jest niemodne. Pozdrawiam
Właśnie nie wiem, Kolekcjonerze, gdzie tu jest miejsce na święto kościelne, bo ani orszaki przebierańców nie mają wiele wspólnego z religijnym świętowaniem, ani wyjazdy na narty.
No,bez wątpienia.Skoro tradycja nowa,to i grzech się w niej jakiś umiejscowić musiał.A świecidełek,no cóż,coraz większy dostatek u nas.Pozdrawiam Cię ,Elu.Jakub
Pewnie tak, Jakubie:)
Elżuniu,kilka dni temu dowiedziałem się w „Szkle Kontaktowym”,że orszak trzech królów w latach 40-tych prowadził..no kto,no kto??? Otóż Bolesław Bierut! Czy ten świat nie jest świrowaty??
Cichy, aaaaaaaaaaaaaa… tego to nie wiedziałam…
Jeszcze jedno,Elżuniu..Sylwester..nawalanka..W realu było,że się tak wyrażę terminem bokserskim”lekko-półśrednio”. Kiedy wróciłem i zajrzałem na Twój blog..O Boże! Idi*oto,cóżeś ty stracił! Chowam się do mysiej dziury ze wstydu i popiskuję.. Albo lepiej mnie zabij,albo co..Ech tam..śmierć zadana przez uroczą kobietkę może być też urocza..
Cichy, nie ma co żałować tego, co minęło, życie idzie do przodu i żyć warto, ot co!
Ja jeszcze tu..Elżuniu,zapomniałem na końcu swej ostatniej wypowiedzi dodać Twego uroczego „o!”,przepraszam..
Witaj Koleżanko!Ja też trochę napisałem o Świętach. Zapraszam. Kiedyś motłoch rzymski krzyczał: PANAEM ET CIRCENSES! Czyli po polsku znaczy CHLEBA I IGRZYSK .Trzeba zabawiać obywateli! Bo jak wynika z artykułu w THE EKONOMIST to przyszłość Polski nie jawi się jako Zielona Wyspa.Więc póki jeszcze forsa jest to niech obywatele się bawią. A nie pracują!Jeszcze parę świąt dodać. Na przykład 12 Apostołów.U nas odwilż. I się cieszę. Jest światło w tunelu! Przedwiośnie będzie!Pozdrawiam w roku 2011Vojtek
Vojtku, u mnie też odwilż, niby dobrze, bo ciepło, ale jednak zima powinna być zimą po mojemu. I dla przyrody lepiej w naszej strefie klimatycznej i dla zdrowia.
Witaj Elu! Kościół podziekował przedstawicielom narodu za przywrócenia święta.Ma za co ,bo każde kościelne święto to okazja do zarobienia kasy.Ale że,każdy dzień wolny generuje straty dla Polski to hierarchów nie interesuje.Mam nadzieję że powróci sie do ciekawej propozycji SLD aby wigilia w którą w zasadzie się nie pracuje lub pracuje bardzo krótko była wolna a „3 królów” zostałby dniem pracy.Pytanie czy kościól zaakceptuje takie rozwiązanie.
Bob, zgadzam się z Tobą. Zresztą Wigilia jest w naszej tradycji wyjątkowa, a sposób jej celebrowania ewenementem na skalę światową. Niezła była także propozycja, by każdy wybrał swoje święto na dzień wolny. Dla wielu np. Wigilia jest w styczniu …
Elu, patrz jakie to dziwne, jak Halloween, czy Walentynki, to beee, a jak przebierańcy na Trzech króli to cacy. Pozdrawiam, trochę po świętach, ale serdecznie.
I ja pozdrawiam po świętach. Za dużo było tego świętowania. Człowiek zupełnie wybity z rytmu.
Witam. Pozostawiam moc serdeczności w Nowym 2011 Roku
Witam serdecznie i bardzo dziękuję, Halna.
Serwus Eluniu.Pomału wracam na blogowisko choć na razie mi trochę kulawo idzie. Ale możesz się spodziewać częstrzych odwiedzin, bo nie tylko trzej królowie i przez cały rok, bo dzisiaj się im laba wreszcie skończya później będą narzekać, że mało zarobili i znowu będzie jeszcze więcej brakować dla emerytów.Pozdrawiam Włodek
Wojaku i całe szczęście, że laba się skończyła, bo wszystko zupełnie swój normalny rytm zatraciło.
Na dodatek nawet nie wiadomo, ilu było tych króli (królów) i czy faktycznie byli to monarchowie, czy tylko magowie lub mędrcy. W programie profesora Miodka „Ojczyzna- polszczyzna” słuchałam na temat tej formy „króli” i faktycznie, ten archaizm ostał się tylko w nazwie święta.Gorąco pozdrawiam.
Oczywiście, że nie wiadomo. Za to na ulicach Warszawy królów z koronami były setki.