Od Anabell otrzymałam taką oto nagrodę. Ślicznie dziękuję. Z tej okazji mam wygłosić „przemówienie” o sobie oraz wytypować Blogerów, którym także nagroda się należy.
Lubię chałwę !
ODA DO CHAŁWY
O ty mała sztabko kruszcu bezowego,
Której Twego smaku niepowtarzalności
Chroni zimnej puszki metalu twardego
Warstwa – strażnik wiecznej twej tajemniczości.
W rajski zbiwszy cię chrzęszczący miękko beton,
Twe lico wnet uchyla niezmiennie kuszące
– otwieracz do konserw…Niechaj, kogo słodka chuć dzisiaj zamroczy,
Chyląc nad puszeczką rozognione czoło,
Wie, że w tej niebiańskiej aurze tak uroczej,
Wszystko co złe w dobro słodycz zmienia w koło.
O chałwo ! Z okowów żelaznych wylatuj
Swym smakiem bakalii, aromatem słońca
– dogadzaj bez końca…Patrz na lud wielbiący twój nektar żywota,
Serca i żołądki, co karmisz weselem.
Kiedy już nadejdzie na ciebie ochota
Natenczas słodka, gdy z innymi ją dzielę.
Bądź nam wszechobecna przez wieczory, noce,
Bo życie bez Ciebie sens miewa szarawy
– bądź do gorzkiej kawy…Dzieckiem w kolebce kto chałwę spijał z mlekiem
Matczynym, ten młody stal każdą rozpruje.
Gdzie wzrok nie sięga w kraje wyruszy dalekie,
Z armią rozkoszy na chałwę zapoluje.
Razem przyjaciele! Atakując raje
Orzechową słodycz posiądziemy świata
– by zielone wspomnieć lata…Ci, co smakiem wielbią – rwąc nieczułość puszki,
Dosięgając sedna przez orzechów słodycz,
Kiedy już posiądą eliksir, to złóżmy
Hołd tym tropicielom, bo to rajska zdobycz.
Ten wśród smaków słońca nie splagiatowany,
On to może w polu pobić każdy inny
– jedyny, rodzinny…Ale jak w rodzince, kiedy klimat zmienny,
A codzienność miesza zwykle z marzeniami
Smak rzeczywistości – krzak wysokopienny,
Który kolczastością nie zawsze jest z nami,
Więc kiedy słodyczy przesyt poczujemy,
To harisy życia pragnąc co niemiara
– zeżremy tatara…
Podziwiam i cenię ludzi:
– mających bystre spojrzenie i czujne zmysły, dzięki czemu potrafią dostrzegać małe radości,
– potrafiących dzielić się radością,
– pokazujących światu, na czym polega radość święta i małe radości codziennego życia,
– umiejących nie tylko brać, lecz także dawać i dziękować,
– cieszących się z osiągnięć innych bez cienia niezdrowej zazdrości,
– potrafiących zrobić COŚ z niczego,
– osiągających harmonię pomiędzy umysłem a sercem, dzięki której podążają w życiu do miejsc, które dla innych są nieosiągalne,
– odkrywających niedostępne innym tajemnice świata i szczęścia,
– zawsze stawiających właściwy pierwszy krok,
– potrafiących powracać, ponieważ z nikim nie zrywają na zawsze i mostów za sobą nie palą,
– nie stawiających wygórowanych żądań i nie wymagających od otoczenia więcej niż od siebie,
– mających czas dla innych, by słuchać, mówić, dzielić się doświadczeniami,
– nie tracących wiary w dobro i piękno tkwiące w każdym człowieku, w każdej sytuacji i potrafiących czerpać z tego nadzieję i marzenia,
– kierujących się w życiu głęboką mądrością ubarwioną humorem i dowcipem,
– akceptujących siebie, innych i otaczający świat ze wszystkimi urokami i wadami,
– nie uciekających od problemów i nie odwracających się do nikogo tyłem,
– dających napotkanym na swej drodze niepowtarzalny prezent – miłe, ulotne chwile,
– rozumiejących odmienność innych krajów, kultur i ludzi, tak jak zmienność pór roku,
– kreatywnych, angażujących się we wszystko, co ważne, z całą przeogromną fantazją,
– dostrzegających rzeczy niewidoczne dla oczu i słyszących dźwięki niesłyszalne dla ucha,
– budzących w innych ludziach sympatię.
Do nagrody typuję wszystkich powyższych, o!
Troszkę połamałam regulamin zabawy.
Jak to lodołamacz, łamie… i już
![]()
Elu, do doskonałości mi daleko, ale chyba troszeczkę i mnie lubisz:) Wierszyk dowcipny i sympatyczny, a sympatię do chałwy w pełni podzielam.
Marito, ludzi doskonałych zapewne nie ma. Są natomiast tacy, którzy dają się lubić i Ty także do nich należysz.
Łamanie wyszło wspaniale ! Łam, łam dalej blogowa łamaczko ! Bo i cóż zrobić gdy lubi się wielu, a wyróżnienie kilku sprawia więcej kłopotu niż radości? Pozdrawiam słodko.
Bet, a Tobie ślicznie wyszło wytłumaczenie łamania. Wspaniale!
To ja też jestem wyróżniony,Elu?Jakub
Oczywiście Jakubie:)A Ty sam odnajdujesz się wśród wymienionych?
Elu,ja mam zawrzeć się w in perpetuam rei memoriam?Dziękuję.Jakub
Nie znam łaciny Jakubie. Translator przetłumaczył „w wieczyste pamięci sprawy”. ?
Chałwę uwielbiam. Może nie istnieć czekolada i te takie tam ale chałwa być musi.Jestem łasuchem niestety. Wierszyk świetny a nagroda jak najbardziej zasłużona.Pozdrawiam serdecznie .
Ja jedynie na chałwę jestem łasuchem, Hanno. Mogę jeść nawet zamiast obiadu 🙂
Witaj Elu. Kocham chałwę. Zresztą chyba mało jest osób, które myślą inaczej. Oda do chałwy pomysłowa i ciekawa:) Pozdrawiam
Kolekcjonerze, bardzo lubię chałwę i „Odę do chałwy”. Kiedyś „stała” na stałe w jednej z ramek na blogu, ale ramka potrzebna mi była do czegoś innego, więc „Odę” wyrzuciłam. Przeprosiłam jednak, bo oprócz zabawy słowem… jest w niej trochę przesłania między wierszami.
Domyślam się, że nad Twoją odą podlatywał duch naszego wieszcza, który Cię inspirował. Też lubię i szanuję ludzi, którzy mają cechy przez Ciebie wymienione.Pozdrawiam serdecznie.
Anno, sila ducha takiego wieszcza jest wielka.
alElla, nagroda sluszna a wierszyk ladny. …………. pozdrawiam.
Milo mi Berto, że tak myślisz. Serdecznie pozdrawiam. Dalej pochmurno, zimno i deszczowo. Wyciągnęłam baranie kapcie.
No właśnie,Elu.Dzisiaj podjechałaby STRAŻ MIEJSKA i cyk stówę mandatu. :-))))))) Jakub
Jakubie, na szczęście każdy dzisiaj ma telewizor 🙂 Tylko emocje inne… w samotności i czterech ścianach…
A Berta,to rozrabia!!!Ale jak tu takiej Berty nie lubić.No chyba ,że jest nazistką…Nie jest,nie jest…Jakub
Jakubie, rozrabiaki… to mili ludzie :)))
Nooo..Elu..To już teraz wiem,dlaczego zdradziłaś Afrykę na rzecz Turcji..Powszechnie przecież wiadomo,że chałwa turecka jest najlepsza na świecie! A wielbłądy tunezyjskie niech sobie czekają,o!
Cichy, prawde mówiąc to najlepsza polska chałwa, ale ta dawniejsza, takie duże bloki w szarym papierze, sprzedawana na wagę.
Ciekawe skąd wzięłaś moja kompletną charakterystykę ???? ooooooo !!!.Pozdro z Opo
Piotrze Opolski, przecież Ciebie przejrzałam hi, hi…
Nagroda jak sie należy. Wiersz odlotowy – godny autorki , a nominacja wspaniała. Pozdrawiam serdecznie z mżawkowego Pyrkowa…
Andante, a u mnie nieśmiało przebija się słoneczko. Może więc kości całkowicie nie zardzewieją w tej wilgoci.
Elu Droga.Powiem Ci tylko jedno,że kiedy pojawiasz się ze swoim komentarzem na moim blogu,jestem bardzo zadowolony.Ale to bardzo.Bo widzisz,ja uwielbiam tylko niektórych ludzi.Gdyby było inaczej,miałbym w swoich linkach wiele,wiele osób ulubionych.Nie bardzo jednak wiem jaki nastąpił problem.Mam nadzieję,że to jakaś humoreska.Ale pewności nie mam.Oczywiście każdy głos jest ważny.Tylko,noooo ja nie wiem!!!
To się cieszę, że jesteś Jakubie zadowolony i to właśnie chciałam wiedzieć 🙂
Elu,Ty prowadzisz taki interaktywny blog.Czy uważasz,że powinienem robić tak,jak Ty?Jakub
Jakubie, każdy ma swoją koncepcję na bloga. Uważam, że każdy powinien tak prowadzić blog, jak lubi i chce.
Elu,ale skąd to pytanie?Nie wiem.Chciałaś potwierdzenia,że bardzo Cię lubię?BARDZO LUBIĘ ELĘ!!!!!!! :_)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))).Jakub
A no stąd Jakubie, że nie odpowiadasz na komentarze na swoim blogu. Wysnułam więc wniosek, że nie lubisz u siebie nadmiaru komentarzy.
Eluniu,odpowiadam Tobie.Jestem Katolikiem,do kościoła rzadko chodzę,ale wartości szanuję.Uważam,że Europa ma w tej formie wyznawania wiary bardzo silny kontekst.A tak,Elu,to nie mamy po dziesięć lat i wiele wiemy.Spytaj-odpowiem.Ja spytam-odpowiedz.Jesteś kochana,poprawię się.Jakub
Dobrze,na każdy Twój wpis odpowiem na moim blogu.Jakub
Jakubie, nie było moją intencją zmienianie Twojej koncepcji na bloga. Zapytałam tylko i tyle.
No już dobrze,Eluniu.A jak do mnie nie napiszesz czasem,to popadnę w depresję. :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) dla Ciebie.Jakub
Precz z depresją! A kysz! A kysz!
witaj alElla, zycze Tobie i czytelnikom, wspanialych slonecznych wakacji. Tot ooit, pozdrawiam serdecznie i slonecznie.
Klik dobry Berto :)Dziękujemy ślicznie. Wzajemnie! A co znaczy „Tot ooit” ?