-
Dlaczego do podwójnego cheeseburgera i dużej porcji frytek zamawia się colę light?
-
Dlaczego kobieta maluje rzęsy z otwartymi ustami?
-
Dlaczego słowo ‘skrótowiec’ jest takie długie?
-
Dlaczego sok cytrynowy zawiera sztuczne aromaty, a produkty do pralek zawierają naturalny sok z cytryny?
-
Dlaczego dla kotów nie ma pokarmu o smaku myszy?
-
Na jakiej podstawie stwierdzono, że pokarm dla psów ma ulepszony smak? Kto to przetestował?
-
Dlaczego samoloty nie są konstruowane z tego samego materiału, co czarne skrzynki?
-
Dlaczego miejsce odprawy pasażerów na lotnisku nazywa się ‘terminal’? W medycynie jest to termin oznaczający fazę tuż przed śmiercią (‘schyłkowy’, ‘prowadzący do śmierci’).
-
Dlaczego naciska się coraz mocniej na guziki pilota telewizyjnego zamiast wymienić baterię?
-
Dlaczego pierzemy ręczniki, skoro zakładamy, że jesteśmy czyści gdy się w te ręczniki wycieramy?
-
Po co kamikaze nakładają kaski ochronne?
-
Dlaczego Noe zabrał na swoją arkę także parkę komarów?
-
Jeżeli kupię sobie nowy bumerang, jak mam wyrzucić stary?
-
Dlaczego instytucje oraz sklepy, które są otwarte 24 godziny mają zamki i klucze?
-
Dlaczego polski kucharz, w polskiej telewizji mówi, że dodaje do mięsa ‘salsę’ a nie ‘sos’?
-
Dlaczego w polskim sklepie w Polsce widnieje napis ‚sale’ a nie ‘wyprzedaż’?
-
Dlaczego lekarze leczenie nazywają ‘praktyką’?
-
Dlaczego wolność regulują przepisy?
- Dlaczego smarem się smaruje, i masłem się smaruje, i dżemem się smaruje?
- Dlaczego mężczyzna (ten mężczyzna – rodzaj męski ), po wypadku zamienia się w kobietę (ta ofiara – rodzaj żeński)?
No właśnie. Dlaczego?Czy będzie post z odpowiedziami?Pozdrawiam
Antoni, pytalska chyba liczy na komentatorów:)
Przed wojna tą Drugą Światową Antoni Słonimski napisał tekst w którym udzielił dobrych rad jak odpowiadać na takie trudne pytania. Chociaż dotyczy to rodziców i dzieci, ale tekst jest ponadczasowy i uczy mechanizmów tworzenia odpowiedzi . polecamhttp://www.joemonster.org/art/2962/Jak_odpowiadac_dzieciom_na_drazliwe_pytaniaPóki co pozdrawiam
Ślicznie dziękuję, Antoni:) Już biegnę czytać.
Ojej jej…..hi,hi……ochhhhhh ! Pęknę ze śmiechu…..! Najlepsze to „terminal” na lotnisku….hi,hi…To ci dopiero kabaret przykominkowy! Jak się wyśmieję to napiszę coś jeszcze. Na razie rechoczę…
Aaaaaaaaaaaa… właśnie. Dlaczego ze śmiechu się pęka?
***))))) alEllu :)))))Trzeba zrobić – Bęc,by można było – ze śmiechu – Pęc.:))))) – to nam dałaś dziś zagwostkę do przemyślenia.Ciężka sprawa – tu nie będzie lenia.Każdy tu kilka razy powrócii na wiele pytań – uwagę zwróci.Miłego, w słonecznym usmiechu weekendu***
Dziękuję Zolu. Koniec tygodnia był bardzo udany, więc życzenia się spełniły. Początek nowego tygodnia wprawdzie zaczął się burzą, ale krótką i w dalszym ciągu jest miło. I bęc! :)))
Antoni, przypuszczam, że to jest tekst z gatunku: ” czytelniku, odpowiedz sobie sam”… Jakie to kreatywne!Mogę dorzucić pytanie, które nurtuje mnie od dzieciństwa: „dlaczego człowiek, który kradnie nie nazywa się kradziej?”
Mnie w dzieciństwie nurtowało, dlaczego smarem się smaruje, i masłem się smaruje, i dżemem się smaruje?
dobre pytania? odpowiedzi będą różne
Jeszcze takie pytanie mi się przypomniało. Zadają je cudzoziemcy uczący się języka polskiego.- Dlaczego mężczyzna (ten mężczyzna – rodzaj męski ), po wypadku zamienia się w kobietę (ta ofiara – rodzaj żeński)?
No dobra, odpowiem, jako że jestem w ciągu odpowiadania na pytania pewnego maluszka:1.Bo się człowiek łudzi, że mniej utyj e a poza tym tai zestaw sobie umyślił McD.2. Bo wtedy mniej mruga powieką z powodu napięcia mięśni okrężnych ust.3.10 liter – średnio długie, do przeżycia.4.Bo to nie jest sok tak naprawdę tylko sokopodobny wyrób.5.Bo nikt jeszcze na to nie wpadł .6.Wiadomo, pies producenta.7. Bo się nie nadaje do produkcji samolotów w tej postaci co do prod.skrzynek.8.Stan terminalny, czyli końcowy w medycynie, a terminal jest końcowym miejscem pobytu pasażera przed odlotem.9.Bo podejrzewamy,że jest „niekontakt”.10. Bo za każdym użyciem ścieramy warstwę naskórka, która zostaje na ręczniku i się rozkłada11.By nie zginąć przed wykonaniem zadania.12.Komary wepchnęły się, jak zawsze, bez zaproszenia., ale zabrał je jako pokarm dla ptaków13.Wystarczy stary złamać.14.Czasem jednak trzeba zamknąć starannie taką placówkę.15.Salsa jest sosem o określonym składzie, a sos jest określeniem ogólnym dla różnych sosów.16.Bo kierownik sklepu jest snobem.17.Bo lekarz na pacjencie wprowadza praktycznie to, czego nauczył się na studiach.18.Bo ludzie lubią wszystko kodyfikować łudząc się,że w ten sposób będzie coś, co naprawdę w społeczeństwie nie istnieje.A teraz pytanie, z krótka historyjką:Maluszek prosi mamę, by my zrobiła picie. Mam idzie do kuchni i nalewa wodę do kubka. Mały pyta; „Mama, a dlaczego nalewasz wodę do kubka?” Mama odpowiada: „Bo chciałeś by ci zrobić picie „. Maluszek; „a dlaczego?”No właśnie, dlaczego???P.S. maluszek ma 2,5 roku.
Anabel, a ja myślałam, że salsa to słowo po hiszpańsku oznaczające sos lub smak bez względu na jego rodzaj. Hiszpan daje różne „salsa” do mięsa, inne do ryby, inne do sałaty, a Polak daje sos.
Salsa to rodzaj tańca… chyba też , co??? Masz rację z tym smarowaniem, od dziś będę „masłować” i „dżemować”. Bardzo ładnie to brzmi. Kto by tam smar jadł!
Tak… i to na całym świecie popularny i znany taniec.A na to słówko hiszpańskie „salsa” (po polsku „sos”) zwróciła uwagę Polka z Hiszpanii podczas oglądania polskiego programu kulinarnego w naszej telewizji. Mówi, że Hiszpan za świata skarby nie użyłby słowa „sos”, ani w żadnym innym języku – prowadząc program kulinarny po hiszpańsku dla Hiszpanów, w hiszpańskiej telewizji. Dlaczego Polak mówiący po polsku na sos mówi po hiszpańsku – „salsa” ? – zapytała. To jakieś niepojęte i nieuzasadnione zupełnie – mówi.
Bet, a ja chlebek sobie pomaślam. Też ładnie, prawda?
alEllu, „pomaślać” brzmi ślicznie ale trudne jest w odmianie. No bo „pomaślać ci”? „nie maślaj!” A oni, co robią „maślują”? czy „maślą”???z masłowaniem wydaje się łatwiej…hi,hi…dobrze, że prof Bralczyk tego nie przeczyta.
Ogromnie lubię takie zabawy w słówka / wymyślanie nowych słówek. Oczywiście dla żartu.Tak jest, masz rację z maślaniem.Aaaa… czy język polski nie jest czasami nieprecyzyjny, nielogiczny? No… choćby to smarowanie chleba. Brrr, wrrr… Smarować zawiasy to rozumiem, ale chlebek?
Dawno, dawno temu obcojęzyczne słowa, nadmiernie używane nazywano „makaronizmami”. Postrzegano to zjawisko jako negatywne. Teraz jak najchętniej wprowadzamy angielszczyznę, choćby wspomniane „sale” tłumacząc to globalizacją. Nie zgadzam się na to. Można prowadzić wspólne interesy z całym światem ale mowę zachować swoją, ojczystą.
Bet, ja wierzę, że:”Póki słońce żarem grzeje,Póki wiatr po wydmach wieje,Póki lud mazurski słynie,Póki krew mu w żyłach płynie,Póki tchu mu w uściech stanie!Polska mowa nie ustanie.”/Michał Kajka/
Pewnie, że nie ustanie. Choć nieprecyzyjny i czasami nielogiczny ale jednak śliczny. Och, jaki mi rym wyszedł!!!! Cudo!
Fakt. Rym piękny.
Ry-t-m, oooooooo, pittig, salsa, dansen, latino’s, ruszamy na podbuj Polski, o plnocy pod kominkiem , SALASa tance i ostre przyprawy., ho-la-la,la, obowiazuja bikini, la, la.
Berto, a strój wybitnie wieczorowo-nocny, znaczy koszulka lub piżamka, może być?I do rana…O la! Salsa trwa!Tylko… co jest za okazja? Jakiś letni „Sylwester”, czy pożegnanie wakacji?
pierwsza slasa obowiazuje : bikini ze slomka potem jak zacznie sie chlodzic, przykryjemy sie koszulka, ola, zaden sylweter, nie, ten jest zimny, he,moze ………………… ? ole.
cwiczysz ??? czy kregoslup prubujesz, ???
Berto, nie bardzo wiem, co masz na myśli. Trudny do zrozumienia ten „język”, którym się posługujesz… :)))
oooooo-je, o-je, obiecuje poprawe.
A ja odnośnie ostatniego pytania: bywa, że mężczyzna nie tylko po wypadku zamienia się w….ofiarę ?W znaczeniu „ofiara losu”….
Faktycznie Bet. Słusznie zauważasz.
Witaj Elu! Nie wiem.Pozdrawiam z nadzieją że,pogoda sie poprawiła.
Bob, a ja liczyłam na Ciebie, że chociaż z tym rodzajem męskim wytłumaczysz, dlaczego zmienia się na żeński :)))
Niestety,ale mam zabawny przykład który przed laty dał mi Ojciec.Talerzyk jest rodzaju męskiego więc dlaczego zaczyna się na „TA”(r.ż).Nazwa powinna brzmieć Tenlerzyk „TEN” (r.m).Być może mężczyzna stracił w wypadku „atrybut” i dlatego jest ofiara.Pozdrawiam.
Bob,” tenlerzyk” jest wspaniały. Ale się uśmiałam hi, hi, hi… I o to chodzi by dawać innym uśmiech. Śmiech to zdrowie! Niech żyje „tenlerzyk”!
Witaj Elu, wracam po długiej przerwie, gdy odpoczywałam i mam pytanie: dlaczego od czasu do czasu staję się leniem?
Nolu, na Twoje pytanie odpowiem bardzo trafnie, słusznie i naukowo:) Otóż lenistwo zostało wynalezione dla ochrony przed zapracowaniem się. To taka samoobrona organizmu.
witaj alElla, bardzo mi sie ta odpowiedz podoba, Tak sobie mysle, ze media wprowadzaja duzo obcych zwrotow, chociaz nie zawsze to jest konieczne. Wczoraj przeczytalam w artykule polskim na temat kampanii w Niemczech, :….slowo- …………..LANDU…, gdzie dla mnie lepiej pasuje slowo polskie:, ………..KRAJU……………..rozumiem ze jezyk mozna wzbogacic przez wprowadzenie slowek obcych ale bez przesady.
alElla Droga , a co to jest …….. kakofonia……..? nic nie rozumiem co ten glos powiedzial?????
Berto, ten głos powiedział „Siadaj tu i pilnuj wolności dyskusji”. To jest z filmu „Nie ma mocnych”, a głos wzięłam ze stronki: http://www.kakofonia.pl/PLniema.php
ok, rozumiem, mam jeszcze jedno pytanko, czy alElla umie jezdzic na rowerze ale nie tylko prosto jak Bet???Prosze uczcie sie panie kierowac to pierwsze zadanie , serdeczne pozdrowionka, goraco, przyjemnego wekendu.baaybaaaaaay,
Berto, organizujesz „Wyścig Pokoju”?
Witaj Elu. No to już znam te pytania. A kiedy na nie odpowiesz?:):)
Kolekcjonerze, a ja liczyłam, że komentujący zechcą pobawić się w odpowiedzi hi, hi… Myślę, że to pytania z serii bez odpowiedzi… Takie dla żartu po prostu. Żeby się pośmiać.
Kto na te pytania zdoła odpowiedzieć, zasłuży na oklaski. Pozdrawiam ciepło i kominkowo, bo pogoda nie rozpieszcza.
Lotka, to bijemy brawo dla Anabell i Boba, bo odpowiedzieli. U mnie pogoda bardzo ładna. Wczoraj tylko przeszła krótka burza.
Dooooobre! A do Noego ja też mam pretensje, głupstwo zrobił z tymi komarami… :)))))
Nie wspominając o kleszczach i jeszcze różnych innych „utrapieniach”, prawda Magdaleno?
Właśnie… pająki i inne takie… Nie przemyślał chłop sprawy… Rozumiem, że to z pośpiechu – łapał co popadło i takie są skutki, a pewno niektóre same wlazły ukradkiem. :))) Ale przynajmniej jest na kogo zwalić winę za różne plagi. :)))
I jeszcze dorzucę do tego komentarza o talerzyku: na tej samej zasadzie można zapytać dlaczego jest TApicer, jeśli jest to mężczyzna? :))))
TApicer jest bomba. Dziękuję Magdaleno za kolejny przykład. Ojjjj… biedni cudzoziemcy, co uczą się języka polskiego :)))
Coś porządnego to trzeba hodować i pielęgnować, a plaga jak i chwasty przeważnie same się plenią.