Miejskie łąki. Kosić czy nie kosić?

        Podczas ostatniego spaceru spodobały mi się trawniki wyglądające, jak łąki. Jednak to, co w jednym miejscu zachwyca, w innym zaburza moje poczucie estetyki i nie podoba się. Miejsc, gdzie z ziemi sterczą suche badyle po przekwitłych kwiatach i trawach nie fotografowałam, bo widok był dla mnie wręcz przerażający. Zaczęłam zastanawiać się, czy da się pogodzić estetykę z modą na łączki?

Zdjęcia zrobiłam tylko na moim osiedlu, ponieważ tutaj oczarowały mnie  zdziczałe trawniki pomiędzy asfaltowymi drogami i chodnikami z szarej kostki.

Łączki na osiedlu Dyrekcja Górna w Chełmie:

Komentarze na blogu głównym

21 uwag do wpisu “Miejskie łąki. Kosić czy nie kosić?

  1. Ja uwielbiam zieleń wszelką i zawsze uważałem, że mój Sącz ma za mało takich zielonych miejsc. A ilekroć widzę taką bujną zieleń wśród betonowej szarzyzny i miejskiego tłoku czuję otuchę 🙂

    Pozdrawiam!

    • W moim mieście zieleni nie brakuje i to mnie cieszy. Szkoda tylko, że różne przepisy nakazują betonowanie niektórych skwerków i zielonych placyków. Wystarczy, że powstanie sklep, a już układa się betonowe kostki na parking.

  2. Fajny pomysł, żeby pozwolić trawnikowi po prostu rosnąć, ale przy tym dbać o jego wymiar estetyczny. To trudne do pogodzenia, dlatego zwykle nadzoruje to Zarząd Zieleni.

  3. W tych „badylach” będą miały schronienie rozmaite owady, a to pozwoli niektórym przetrwać zimę.
    Cóż, przyzwyczailiśmy się do koszenia, więc teraz nasze poczucie estetyki ważniejsze niż natura, a ona więdnie, jak każdy starszy człowiek.
    Serdeczności zasyłam

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s