Jestem, oglądam i czuję się jak u siebie.Układ podobny jak w naszym peerelu więc fajnie.Jest wrażenie więcej miejsca, przestrzeni.No i spis postów co bardzo ułatwia zapoznanie się z treścią..Myślę,że przeprowadzka udana.Powodzenia!
Witaj Elu :-)))Ale rozciagnełas tego bloga , chyba tez tu sie przeniosę , jak mi miejsca braknie , phi ,Podoba mi sie uklad , jest duuuuzo miejsca , mam nadzieje ze tu poczujesz sie wreszcie jak w domku ,Pozdrawiam Bożena :-)))
Największy skarb z „kuferka wiadomości Gości” przenoszę.Asia Gryc24 marzec 2008 www: email: U nas w Sochaczewie śnieg za oknem, zimno i nieprzyjemnie, ale jak się czyta te wszystkie Twoje opowiadania to odrazu robi się cieplej!
Elu nauklochańsza kobietko. W Twoje księdze składam ogromne podziękowanie za namowę do stworzenia własnego bloga ale najważniejsze za trud jaki wkładasz w pomoc w jego tworzeniu. Bez Ciebie byłabym „ślepa jak kret” w tej dziedzinie. Dziękuję Ci bardzo bardzo serdecznie.
Elu najukochańsza kobietko. W Twojej księdze składam ogromne podziękowanie za namowę do stworzenia własnego bloga ale najważniejsze za trud jaki wkładasz w pomoc w jego tworzeniu. Bez Ciebie byłabym „ślepa jak kret” w tej dziedzinie. Dziękuję Ci bardzo bardzo serdecznie.
Klik,klik! Sąsiadeczko-wspólniczko , dziękuję za miłe kliczki w mrowisku. Pozdrawiam kliczkowo i życzę dużo życzliwości na swojej drodze. Myślę,że nam jej nie zabraknie..Całuski-klikuski
Dziękuję za wizytę na moim blogu i za komentarz. Teraz ja zjawiam się u Ciebie. Bardzo tu cieplutko i przytulnie, aż chce się zostać na dłużej… Pozwolisz, że jeszcze tu zawitam 🙂
Kent11, witam przy kominku, cieszę się z wizyty i zapraszam jak najczęściej. Miejsca dosyć dla wszystkich i ciepła nikomu nie zabraknie. Zgodnie z zawołaniem – siadaj, także opowiadaj!
Przepraszam że w tym miejscu, ale formularz kontaktowy nie działa.Witam serdecznie.Już chyba próbowałem pisać do Pani ale nie wczytało mi wpisu.Mam na imię Marek lat 47. Jestem dziadkiem chorego na mukowiscydozę Mateuszka. Walczę o przedłużenie mu życia z całych sił. Mam do Pani pytanie. Czy nie znalazłoby się, gdzieś kawalątek miejsca na odnośnik do naszej strony ?www.mati-szostak.pl Oczywiście odwdzięczymy się tym samym. Zaznaczam że jeżeli nie oczywiście zrozumiem, bez najmniejszej urazy.Pozdrawiam pięknie i przepraszam, że się ośmieliłem.
Przepraszam że w tym miejscu, ale formularz kontaktowy nie działa.Witam serdecznie.Już chyba próbowałem pisać do Pani ale nie wczytało mi wpisu.Mam na imię Marek lat 47. Jestem dziadkiem chorego na mukowiscydozę Mateuszka. Walczę o przedłużenie mu życia z całych sił. Mam do Pani pytanie. Czy nie znalazłoby się, gdzieś kawalątek miejsca na odnośnik do naszej strony ?www.mati-szostak.pl Oczywiście odwdzięczymy się tym samym. Zaznaczam że jeżeli nie oczywiście zrozumiem, bez najmniejszej urazy.Pozdrawiam pięknie i przepraszam, że się ośmieliłem.
Panie Marku, ależ nie ma za co przepraszać. O pomoc należy wołać i to bardzo głośno i gdzie się tylko da. Link umieściłam, proszę zerknąć (po prawej stronie w ramce „Poświęć im chwilę i zajrzyj”, czy właściwie zatytułowałam i czy na właściwą stronę przekierowuje.Zdarza się, że czasami formularz kontaktowy nie działa, ale nie wiem, dlaczego. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Panie Marku, chciałam napisać w komentarzu na stronce Mateuszka, ale jakoś nie potrafię tam się poruszać. Otóż na drugim swoim blogu http://afrykamoja.bloog.pl/ mam możliwość umieszczenia także przekierowującego bannerka. Potrzebowałabym kod przekierowujący, bo inaczej nie potrafię zamieścić. Rozmiar powinien być mniej więcej taki, jak banneru Kacperka – proszę zerknąć.
Słówko do komentarza piłkarskiego: Zgoda, że się łatwo pogubić! Nawet zawodowiec czasem się gubi, a cóż dopiero obserwator ” z dali”… Dodam tylko, że wymienieni panowie nie mają teraz prawa „wyboru orła”. Już wybrali, zmiana nie wchodzi w grę. Pozdrawiam wiosennie.
Barnaba, dziękuję za uświadomienie w sprawie piłkarzy. To piłkarstwo stało się bardzo trudne do ogarnięcia i zrozumienia tych różnych zagrywek poza boiskiem.
Na tak piękne Święta życzę Paniby Pani życie było tak radosne jak to święto:kolorowe, kwieciste i ćwierkające jak żółte kurczęta;miłe jak bazie.Życzę Pani by te świętapozwoliły odkryć głębię i radość płynącą z życia.Mateuszek z rodzinąwww.mati-szostak.pl * Bardzo, bardzo dziękujemy za umieszczenie odnośnika. Do końca wdzięczni.
ALELLO, domyślam się, że nie masz zbyt wiele wolnego czasu ale bardzo Cię zachęcam do odwiedzania i czytania świetnych felietonów Stanisława Michalkiewicza – ja czytam wszystkie ! Oto próbka: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=737 Serdecznie pozdrawiam
Pani Elu Szanowna!Z rekomendacji,a może inaczej…Napisał mi o Pani Vojtek,choć On Wojtek normalny,bym tutaj wszedł…A co On napisał,to ja już nie wspomnę.Przejrzałem blog i jestem wzruszony dobrocią Pani.Być może to jakaś pokrewność dusz związanych z wieloma rzeczami,ale i z terytorium.Pani pochodzi z Chełma,a ja z Lublina.I choć w mieście tym pięknym byłem wiele razy,to nikogo tam nie mam.Szkoda.Mam na imię Jakub i też mam trochę lat.Piszę na blogu coś tam…Ale zapraszam-kub63.bloog.pl.Nie jest to jednak ważne.Chciałbym zapytać,jak mogę pani pomóc?A to,że też mam trochę lat,nie jest w żadnym razie porównaniem.Pozdrawiam Panią Serdecznie.KUBA
Witaj Jakubie:)Milo Ciebie widzieć przy kominku. Bardzo proszę, zwracaj się do mnie po imieniu lub po nicku, jak to w internetowej rodzince się praktykuje. Dziękuję ślicznie za oferowaną pomoc. Serdecznie pozdrawiam.
Jest upadek obyczaju.Moralność gdzieś się zaciera,co jest bardzo niepokojące i bieda.No cóż,niektórym ludziom tylko to pozostało.Pomaga ,być może,w odreagowaniu stresu i irytacji,frustracji.A młodzież.Często wydaje się tym ludziom,że wszystko wolno.Naśladują dorosłych,a nawet ludzi znanych.Zgadzam się z tym,co Pani pisze,że różne media i pornografia potęgują takie zachowania.Ale istnieje dziedziczenie biedy i alkoholizmu.Myślę,że k…..a,ale tylko k…..a może być nawet poczciwa.Zaryzykuję.Serdecznie Pozdrawiam.KUBA
Alleluja! Jezus żyje, już Go więcej grób nie kryje, śpiewamy w pieśni wielkanocnej.Życzenia radości płynącej ze Zmartwychwstania Pańskiego składam Tobie i Twoim najbliższym, życząc aby żywy kontakt z Chrystusem Zmartwychwstałym ubogacił całe Twoje życie. Niech Maryja, radująca się Zmartwychwstaniem swego Syna, którą taką czcią i miłością otaczamy my Polacy, ma Cię w Swej opiece.
Ależ fajniutko przy tym komineczku…..Dziękuję za odwiedzinki.A moja rowerkowa jazda była świetna! Upadek tylko jeden-salwy śmiechu.Ale sezon rowerkowy otwarty!!!
Wpadłam na momencik-nie będzie mnie troszku długo ale jak wrócę napewno odwiedzę te wspaniałe stronki i nauczę się dużo,obrazy ze świata pooglądam.pozdrowionka kolorowe zostawiam.Zapraszam do mnie mimo nieobecności-odwiedż czasem.Krystyna.(krystynka baj)
Witam!Zajrzałam tu ot tak i zaczęłam się wczytywać. Ja też lubię chałwę, ale najbardziej smakowała mi ta w czasach PRL-u – zwłaszcza ta bułgarska w puszkach:)Też mam za sobą nauki politechniczne, ale być strażakiem to z pewnością baaardzo fascynujące – szczerze zazdroszczę i podziwiam. A skoro ten fotel dla mnie to zostaję – spodziewam się, że odkryję tu jeszcze wiele ciekawych rzeczy do pozazdroszczenie:)Pozdrawiam,http://baba-galicyjska.blog.onet.pl/
alElu Droga, jeszcze tego nie zrobilam ale juz nadrobiam straty, pragne Ci podziekowac za cieplo kominkowe, u Ciebie czuje sie jak w domu w Polsce, ale jakiej, to nie trudno zrozumiec, Polsce cieplej i pogodnej z szacunkiem do historii ale i otwartej na zmiany. DZIEKUJE.
Klik dobry:)Dziękuję za miłe słowa w Księdze Gości. Właściwie, to nie powinnam tutaj odpowiadać na komentarze, skoro to księga dla Gości, jak sama nazwa wskazuje, ale nie mogłam się powstrzymać, by nie podziękować. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Ależ niespodzianka!Trafiłam na Twój blog czystym przypadkiem, ot tak łażąc po sieci.Patrzę, a tutaj mój ukochany Chełm.Przemieszkałam w nim 26 lat na ulicy Kolejowej – ta część za ZK ;-))) kończyłam podstawówkę „jedynkę”, a potem liceum Czarnieckiego.Obecnie mieszkam na Dolnym Śląsku.Chełm odwiedzam dość rzadko i ciągle się nie mogę nadziwić jak bardzo różni się ten z moich wspomnień, od obecnego.Echhh latka lecą, nie ma co….. Nacieszę się Twoimi fotkami, a potem je pokażę moim śląskim przyjaciołom.Niech wiedzą z jak pięknego miasteczka pochodzę.A co!Pozdrawiam Cieplutko ;-))))
Kontrolerko, ogromnie się cieszę, że tu trafiłaś. Oglądaj… pokazuj… Zdjęcia w większym rozmiarze są w albumie (ramka „Moje różności w sieci”).Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do kominka zawsze.
Serdecznie pozdrawiam!!Niejednokrotnie doświadczenia stają się dla mnie zbyt trudne, ubrane w ciężar, który przytłacza i nic juz nie jest takie oczywiste, wtedy właśnie potrzebuje „opowiastki przy kominku”.Dziękuję………………………Roma WojnarPani Elu serdecznie zapraszam drogiego gościa – romahandmade.blogspot.com -ja tworzę tylko rzeczy materialne
Roma, witam… witam bardzo serdecznie przy kominku. Twoje słowo DZIĘKUJĘ brzmi, jak balsam i czekoladka. Jak milo zrobiło się na duszy.Zapraszam na posiaduszki zawsze i serdecznie pozdrawiam.
Hejka. Jak ciepło i miło przy Twoim kominku… Aż ubrałam wełniane skarpety i polarek dla nastroju. Gdybyś chciała się wybrać czasem na spacer, zapraszam na pastwisko :)welna-czarnej-owcy.blog.onet.plPozdrawiam.
czarna.owca@onet,dziękuję za zaproszenie. Byłam wielokrotnie, ale nie mogę się wpisać, bo albo „nie ma takiego bloga” widzę, albo „błąd, spróbuj później” . I tak próbuję,… i próbuję…
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką!
Pod świeczek łuną jasną
Życzcie sobie – najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęścia
Bardzo dziękuję Panie Marku. Serdecznie pozdrawiam Mateuszka i całą Waszą Rodzinę. I ja Państwu życzę szczęścia, właśnie tego zwykłego, ludzkiego szczęścia. Wszystkiego najlepszego!
Cześć serduszko 🙂
Dawno u Ciebie nie byłem.
Wpadłem ugrzać ręce, bo mróz niezły i oczywiście życzyć Ci zdrowych, radosnych u bardzo szczęśliwych świąt.
Najbardziej dziwny będzie lany poniedziałek, bo to będzie również prima-aprilis 🙂
Deszcz buziaków przeszłam.
Mam nadzieję, że umiesz pływać, bo jak nie, to zawczasu ponton sobie załatw 😉
Szanowna Pani,
wśród Pani wpisów znalazłam ciekawą informację o ślubie Pani Rodziców i sukni ze spadochronu. Od dawna zajmuję się historią stroju ślubnego i teraz piszę artykuł naukowy o sukniach ślubnych ze spadochronu (pracuję tez nad książką o historii stroju ślubnego). Czy mogłabym Panią prosić o więcej informacji na temat tego ślubu, kiedy i gdzie się odbył. W jakiej jednostce służył Pani Ojciec, jak Rodzice się nazywali, czy suknia się zachowała, bądź co się z nią stało. Przepraszam, że tak Panią indaguję, ale zależy mi na dobrze udokumentowanych świadectwach historycznych. Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
dr Anna Straszewska
Instytut Sztuki PAN
Niestety, nie zachowała się suknia. W owych czasach nie pozwalano sobie na „marnotrawstwo” przechowywania w kufrze. Została przekazana siostrze mojej mamy, która także w tej sukni brała ślub. Potem suknię przerobiono na bluzki.
Proszę wybaczyć, ale innych informacji – w tym nazwisk rodziców – nie chciałabym na blogu podawać.
Dziękuję bardzo za informacje :-). Przepraszam za wścibstwo. Próbuję zrekonstruować m.in. w jakim okresie noszono takie suknie i z jakich spadochronów je szyto. Czy istnieje możliwość, aby skontaktować się z Panią mejlowo? Bardzo by mi zależało na osadzeniu Pani historii w czasie (czy to jeszcze wojna i działania wojenne, czy może już czasy powojenne), o jaką armię chodzi (bo wtedy łatwiej byłoby mi stwierdzić np. jaki to spadochron i jaka tkanina). Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc. Strasznie trudno już dzisiaj dotrzeć do takich wspomnień i brak mi wiarygodnych źródeł i historii, które potwierdzają istnienie mitycznych sukien ślubnych ze spadochronu.
Anna Straszewska (anna.straszewska@gmail.com)
Witam,
Trafilam przypadkowo na Pani bloga o Chełmie i ul. Wiejskiej. Jutro w Chełmie jest premiera filmy Dyrekcja i dlatego szukalam informacji na ten temat. To miejsce mojego dziecinstwa i mojej Mamy. Pole, murki,ogródki-rajskie życje!
Pozdrawiam
Magdalena Dubowiecka
Pięknie witam, przejrzałem Twojego bloga i jestem pod wrażeniem. Dziękuję za odwiedziny w moich skromnych progach! Jestem wiekowym pasjonatem instrumentów muzycznych, muzyki i śpiewania. Zapraszam na polskie wersje zagranicznych przebojów, dobrą polską muzykę z lat 60-90. Amatorskie wykonania, ale staram się! 🙂 Pozdrawiam serdecznie, będę zaglądał! 🙂
Marcgraff, dziękuję pięknie za zaproszenie, dyg, dyg… 🙂 Oczywiście z przyjemnością skorzystam. Muzykę z tych lat uważam za moją muzykę. Podziwiam ludzi uzdolnionych muzycznie.
Jestem, oglądam i czuję się jak u siebie.Układ podobny jak w naszym peerelu więc fajnie.Jest wrażenie więcej miejsca, przestrzeni.No i spis postów co bardzo ułatwia zapoznanie się z treścią..Myślę,że przeprowadzka udana.Powodzenia!
Witaj Elu :-)))Ale rozciagnełas tego bloga , chyba tez tu sie przeniosę , jak mi miejsca braknie , phi ,Podoba mi sie uklad , jest duuuuzo miejsca , mam nadzieje ze tu poczujesz sie wreszcie jak w domku ,Pozdrawiam Bożena :-)))
Największy skarb z „kuferka wiadomości Gości” przenoszę.Asia Gryc24 marzec 2008 www: email: U nas w Sochaczewie śnieg za oknem, zimno i nieprzyjemnie, ale jak się czyta te wszystkie Twoje opowiadania to odrazu robi się cieplej!
Widziałam te obrazy, pomysł i osiągnięty efekt zdradzają wielki talent artystki.
Elu nauklochańsza kobietko. W Twoje księdze składam ogromne podziękowanie za namowę do stworzenia własnego bloga ale najważniejsze za trud jaki wkładasz w pomoc w jego tworzeniu. Bez Ciebie byłabym „ślepa jak kret” w tej dziedzinie. Dziękuję Ci bardzo bardzo serdecznie.
Elu najukochańsza kobietko. W Twojej księdze składam ogromne podziękowanie za namowę do stworzenia własnego bloga ale najważniejsze za trud jaki wkładasz w pomoc w jego tworzeniu. Bez Ciebie byłabym „ślepa jak kret” w tej dziedzinie. Dziękuję Ci bardzo bardzo serdecznie.
Klik,klik! Sąsiadeczko-wspólniczko , dziękuję za miłe kliczki w mrowisku. Pozdrawiam kliczkowo i życzę dużo życzliwości na swojej drodze. Myślę,że nam jej nie zabraknie..Całuski-klikuski
Bet – Sąsiadko, bardzo, bardzo dziękuję 🙂 Jest mi naprawdę miło 🙂 Klikam klikusio!
w fotoblogi chyba 😉 pozdro
Dziękuję za wizytę na moim blogu i za komentarz. Teraz ja zjawiam się u Ciebie. Bardzo tu cieplutko i przytulnie, aż chce się zostać na dłużej… Pozwolisz, że jeszcze tu zawitam 🙂
Kent11, witam przy kominku, cieszę się z wizyty i zapraszam jak najczęściej. Miejsca dosyć dla wszystkich i ciepła nikomu nie zabraknie. Zgodnie z zawołaniem – siadaj, także opowiadaj!
Przepraszam że w tym miejscu, ale formularz kontaktowy nie działa.Witam serdecznie.Już chyba próbowałem pisać do Pani ale nie wczytało mi wpisu.Mam na imię Marek lat 47. Jestem dziadkiem chorego na mukowiscydozę Mateuszka. Walczę o przedłużenie mu życia z całych sił. Mam do Pani pytanie. Czy nie znalazłoby się, gdzieś kawalątek miejsca na odnośnik do naszej strony ?www.mati-szostak.pl Oczywiście odwdzięczymy się tym samym. Zaznaczam że jeżeli nie oczywiście zrozumiem, bez najmniejszej urazy.Pozdrawiam pięknie i przepraszam, że się ośmieliłem.
Przepraszam że w tym miejscu, ale formularz kontaktowy nie działa.Witam serdecznie.Już chyba próbowałem pisać do Pani ale nie wczytało mi wpisu.Mam na imię Marek lat 47. Jestem dziadkiem chorego na mukowiscydozę Mateuszka. Walczę o przedłużenie mu życia z całych sił. Mam do Pani pytanie. Czy nie znalazłoby się, gdzieś kawalątek miejsca na odnośnik do naszej strony ?www.mati-szostak.pl Oczywiście odwdzięczymy się tym samym. Zaznaczam że jeżeli nie oczywiście zrozumiem, bez najmniejszej urazy.Pozdrawiam pięknie i przepraszam, że się ośmieliłem.
Panie Marku, ależ nie ma za co przepraszać. O pomoc należy wołać i to bardzo głośno i gdzie się tylko da. Link umieściłam, proszę zerknąć (po prawej stronie w ramce „Poświęć im chwilę i zajrzyj”, czy właściwie zatytułowałam i czy na właściwą stronę przekierowuje.Zdarza się, że czasami formularz kontaktowy nie działa, ale nie wiem, dlaczego. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Panie Marku, chciałam napisać w komentarzu na stronce Mateuszka, ale jakoś nie potrafię tam się poruszać. Otóż na drugim swoim blogu http://afrykamoja.bloog.pl/ mam możliwość umieszczenia także przekierowującego bannerka. Potrzebowałabym kod przekierowujący, bo inaczej nie potrafię zamieścić. Rozmiar powinien być mniej więcej taki, jak banneru Kacperka – proszę zerknąć.
Dziękuję bardzo,bardzo. Jest Pani wspaniałą osobą, ja to wiem.Jeszcze raz dziękuję.
WIELKIE SŁOWA PODZIWU, UZNANIA I PODZIĘKOWANIA !!!!!GRATULUJĘ I POZDRAWIAM !!!!!
Słówko do komentarza piłkarskiego: Zgoda, że się łatwo pogubić! Nawet zawodowiec czasem się gubi, a cóż dopiero obserwator ” z dali”… Dodam tylko, że wymienieni panowie nie mają teraz prawa „wyboru orła”. Już wybrali, zmiana nie wchodzi w grę. Pozdrawiam wiosennie.
Barnaba, dziękuję za uświadomienie w sprawie piłkarzy. To piłkarstwo stało się bardzo trudne do ogarnięcia i zrozumienia tych różnych zagrywek poza boiskiem.
DROGA ALELLO Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZĘ CI WSZELKICH ŁASK BOŻYCH ORAZ DUŻO, DUŻO ZDROWIA I SAMYCH RADOŚCI W ŻYCIU !!!
Na tak piękne Święta życzę Paniby Pani życie było tak radosne jak to święto:kolorowe, kwieciste i ćwierkające jak żółte kurczęta;miłe jak bazie.Życzę Pani by te świętapozwoliły odkryć głębię i radość płynącą z życia.Mateuszek z rodzinąwww.mati-szostak.pl * Bardzo, bardzo dziękujemy za umieszczenie odnośnika. Do końca wdzięczni.
Bardzo pięknie dziękuję obu Panom za życzenia i życzliwą pamięć 🙂
ALELLO, domyślam się, że nie masz zbyt wiele wolnego czasu ale bardzo Cię zachęcam do odwiedzania i czytania świetnych felietonów Stanisława Michalkiewicza – ja czytam wszystkie ! Oto próbka: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=737 Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję, w wolnej chwili zajrzę, choć przyznam, że bardzo ograniczam czytanie z ekranu, a nie mam drukarki, by robić sobie wersje papierowe tekstów.
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKUŻYCZĘ TOBIE I WSZYSTKIM PRZY KOMINKU
Pani Elu Szanowna!Z rekomendacji,a może inaczej…Napisał mi o Pani Vojtek,choć On Wojtek normalny,bym tutaj wszedł…A co On napisał,to ja już nie wspomnę.Przejrzałem blog i jestem wzruszony dobrocią Pani.Być może to jakaś pokrewność dusz związanych z wieloma rzeczami,ale i z terytorium.Pani pochodzi z Chełma,a ja z Lublina.I choć w mieście tym pięknym byłem wiele razy,to nikogo tam nie mam.Szkoda.Mam na imię Jakub i też mam trochę lat.Piszę na blogu coś tam…Ale zapraszam-kub63.bloog.pl.Nie jest to jednak ważne.Chciałbym zapytać,jak mogę pani pomóc?A to,że też mam trochę lat,nie jest w żadnym razie porównaniem.Pozdrawiam Panią Serdecznie.KUBA
Witaj Jakubie:)Milo Ciebie widzieć przy kominku. Bardzo proszę, zwracaj się do mnie po imieniu lub po nicku, jak to w internetowej rodzince się praktykuje. Dziękuję ślicznie za oferowaną pomoc. Serdecznie pozdrawiam.
Jest upadek obyczaju.Moralność gdzieś się zaciera,co jest bardzo niepokojące i bieda.No cóż,niektórym ludziom tylko to pozostało.Pomaga ,być może,w odreagowaniu stresu i irytacji,frustracji.A młodzież.Często wydaje się tym ludziom,że wszystko wolno.Naśladują dorosłych,a nawet ludzi znanych.Zgadzam się z tym,co Pani pisze,że różne media i pornografia potęgują takie zachowania.Ale istnieje dziedziczenie biedy i alkoholizmu.Myślę,że k…..a,ale tylko k…..a może być nawet poczciwa.Zaryzykuję.Serdecznie Pozdrawiam.KUBA
Alleluja! Jezus żyje, już Go więcej grób nie kryje, śpiewamy w pieśni wielkanocnej.Życzenia radości płynącej ze Zmartwychwstania Pańskiego składam Tobie i Twoim najbliższym, życząc aby żywy kontakt z Chrystusem Zmartwychwstałym ubogacił całe Twoje życie. Niech Maryja, radująca się Zmartwychwstaniem swego Syna, którą taką czcią i miłością otaczamy my Polacy, ma Cię w Swej opiece.
Ależ fajniutko przy tym komineczku…..Dziękuję za odwiedzinki.A moja rowerkowa jazda była świetna! Upadek tylko jeden-salwy śmiechu.Ale sezon rowerkowy otwarty!!!
Krystynko, a pewnie, że fajniutko. Przede wszystkim fajni ludzie tu przychodzą i tworzą wspaniały klimat pogaduszek przy kominku. Zapraszam zawsze 🙂
Naumiałam się szycia sukienki-Swietnie! Pozdrowionka serdeczne.krystyna.
Wpadłam na momencik-nie będzie mnie troszku długo ale jak wrócę napewno odwiedzę te wspaniałe stronki i nauczę się dużo,obrazy ze świata pooglądam.pozdrowionka kolorowe zostawiam.Zapraszam do mnie mimo nieobecności-odwiedż czasem.Krystyna.(krystynka baj)
Wspaniałego zwiedzania i odpoczynku radosnego-krystyna
Witam!Zajrzałam tu ot tak i zaczęłam się wczytywać. Ja też lubię chałwę, ale najbardziej smakowała mi ta w czasach PRL-u – zwłaszcza ta bułgarska w puszkach:)Też mam za sobą nauki politechniczne, ale być strażakiem to z pewnością baaardzo fascynujące – szczerze zazdroszczę i podziwiam. A skoro ten fotel dla mnie to zostaję – spodziewam się, że odkryję tu jeszcze wiele ciekawych rzeczy do pozazdroszczenie:)Pozdrawiam,http://baba-galicyjska.blog.onet.pl/
alElu Droga, jeszcze tego nie zrobilam ale juz nadrobiam straty, pragne Ci podziekowac za cieplo kominkowe, u Ciebie czuje sie jak w domu w Polsce, ale jakiej, to nie trudno zrozumiec, Polsce cieplej i pogodnej z szacunkiem do historii ale i otwartej na zmiany. DZIEKUJE.
Klik dobry:)Dziękuję za miłe słowa w Księdze Gości. Właściwie, to nie powinnam tutaj odpowiadać na komentarze, skoro to księga dla Gości, jak sama nazwa wskazuje, ale nie mogłam się powstrzymać, by nie podziękować. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
pozdrawiam i dziekuje, za to, że tworzysz taka stronę.Oby wiecej takich ludzi i oby wiecej miało przyjemność na niej być.
Ależ niespodzianka!Trafiłam na Twój blog czystym przypadkiem, ot tak łażąc po sieci.Patrzę, a tutaj mój ukochany Chełm.Przemieszkałam w nim 26 lat na ulicy Kolejowej – ta część za ZK ;-))) kończyłam podstawówkę „jedynkę”, a potem liceum Czarnieckiego.Obecnie mieszkam na Dolnym Śląsku.Chełm odwiedzam dość rzadko i ciągle się nie mogę nadziwić jak bardzo różni się ten z moich wspomnień, od obecnego.Echhh latka lecą, nie ma co….. Nacieszę się Twoimi fotkami, a potem je pokażę moim śląskim przyjaciołom.Niech wiedzą z jak pięknego miasteczka pochodzę.A co!Pozdrawiam Cieplutko ;-))))
Kontrolerko, ogromnie się cieszę, że tu trafiłaś. Oglądaj… pokazuj… Zdjęcia w większym rozmiarze są w albumie (ramka „Moje różności w sieci”).Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do kominka zawsze.
Dziękuję Marto:)Witam serdecznie przy kominku i zapraszam na stałe. Serdeczności i pozdrowienia.
przytulnie tu u Ciebie. Pozdrawiam przechodząc ukradkiem – Ruda
Ruda, cieszę się, że trafiłaś tu podczas swojej ukradkowej przechadzki:) Rozgość się i ogrzej, proszę… Zapraszam zawsze.
Świetne miejsce przy kominku. Będe tu częstym gościem, możesz być pewna
Patelniaipiotem, miło mi, zapraszam serdecznie.
Serdecznie pozdrawiam!!Niejednokrotnie doświadczenia stają się dla mnie zbyt trudne, ubrane w ciężar, który przytłacza i nic juz nie jest takie oczywiste, wtedy właśnie potrzebuje „opowiastki przy kominku”.Dziękuję………………………Roma WojnarPani Elu serdecznie zapraszam drogiego gościa – romahandmade.blogspot.com -ja tworzę tylko rzeczy materialne
Roma, witam… witam bardzo serdecznie przy kominku. Twoje słowo DZIĘKUJĘ brzmi, jak balsam i czekoladka. Jak milo zrobiło się na duszy.Zapraszam na posiaduszki zawsze i serdecznie pozdrawiam.
Hejka. Jak ciepło i miło przy Twoim kominku… Aż ubrałam wełniane skarpety i polarek dla nastroju. Gdybyś chciała się wybrać czasem na spacer, zapraszam na pastwisko :)welna-czarnej-owcy.blog.onet.plPozdrawiam.
czarna.owca@onet,dziękuję za zaproszenie. Byłam wielokrotnie, ale nie mogę się wpisać, bo albo „nie ma takiego bloga” widzę, albo „błąd, spróbuj później” . I tak próbuję,… i próbuję…
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką!
Pod świeczek łuną jasną
Życzcie sobie – najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęścia
Dziękuję za wszystko
Mateuszek z rodziną
Bardzo dziękuję Panie Marku. Serdecznie pozdrawiam Mateuszka i całą Waszą Rodzinę. I ja Państwu życzę szczęścia, właśnie tego zwykłego, ludzkiego szczęścia. Wszystkiego najlepszego!
Elu! Przesyłam walentynkowego buziaka ! 😉
Ach, jak miło 🙂
Cześć serduszko 🙂
Dawno u Ciebie nie byłem.
Wpadłem ugrzać ręce, bo mróz niezły i oczywiście życzyć Ci zdrowych, radosnych u bardzo szczęśliwych świąt.
Najbardziej dziwny będzie lany poniedziałek, bo to będzie również prima-aprilis 🙂
Deszcz buziaków przeszłam.
Mam nadzieję, że umiesz pływać, bo jak nie, to zawczasu ponton sobie załatw 😉
Witaj, ach witaj Nikolasie. Nie spodziewałam się Mikołaja na Wielkanoc. Dziękuję za życzenia.
Aaaaa… prezenty? 😉
Naprawdę interesujący blog, zawsze chciałem mieć taki, ale wydaje się, iż trzeba na to wiele czasu:)
Nie tak wiele, jak się wydaje. 🙂
Ekstra, że jest tutaj co czytać, pozostałe blogi już dawno nie są aktualizowane.
W takim razie miłego czytania życzę.
Witam
Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno
Babcia Halna
Halna, jak miło widzieć tak drogiego mi Gościa. Aż skaczę z radości i równie serdecznie pozdrawiam.
Szanowna Pani,
wśród Pani wpisów znalazłam ciekawą informację o ślubie Pani Rodziców i sukni ze spadochronu. Od dawna zajmuję się historią stroju ślubnego i teraz piszę artykuł naukowy o sukniach ślubnych ze spadochronu (pracuję tez nad książką o historii stroju ślubnego). Czy mogłabym Panią prosić o więcej informacji na temat tego ślubu, kiedy i gdzie się odbył. W jakiej jednostce służył Pani Ojciec, jak Rodzice się nazywali, czy suknia się zachowała, bądź co się z nią stało. Przepraszam, że tak Panią indaguję, ale zależy mi na dobrze udokumentowanych świadectwach historycznych. Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
dr Anna Straszewska
Instytut Sztuki PAN
Niestety, nie zachowała się suknia. W owych czasach nie pozwalano sobie na „marnotrawstwo” przechowywania w kufrze. Została przekazana siostrze mojej mamy, która także w tej sukni brała ślub. Potem suknię przerobiono na bluzki.
Proszę wybaczyć, ale innych informacji – w tym nazwisk rodziców – nie chciałabym na blogu podawać.
Dziękuję bardzo za informacje :-). Przepraszam za wścibstwo. Próbuję zrekonstruować m.in. w jakim okresie noszono takie suknie i z jakich spadochronów je szyto. Czy istnieje możliwość, aby skontaktować się z Panią mejlowo? Bardzo by mi zależało na osadzeniu Pani historii w czasie (czy to jeszcze wojna i działania wojenne, czy może już czasy powojenne), o jaką armię chodzi (bo wtedy łatwiej byłoby mi stwierdzić np. jaki to spadochron i jaka tkanina). Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc. Strasznie trudno już dzisiaj dotrzeć do takich wspomnień i brak mi wiarygodnych źródeł i historii, które potwierdzają istnienie mitycznych sukien ślubnych ze spadochronu.
Anna Straszewska (anna.straszewska@gmail.com)
Napisałam e-maila do Pani.
Widzę, że prowadzisz nadal bloga, świetnie! 🙂
Gdyby wszyscy przestali prowadzić blogi, jak by się stal i wagi miały? 🙂 🙂 🙂
KAPITALNIE !!!!
powiedz Grycelko jak zakładałaś bloga ?
wybrałaś bezpłatny czy płatny
jaki szablon?
Nie mam pojęcia Malinko, w co klikałam. Tu jakoś wszystko samo się zrobiło. Szablon oczywiście bezpłatny
Witam,
Trafilam przypadkowo na Pani bloga o Chełmie i ul. Wiejskiej. Jutro w Chełmie jest premiera filmy Dyrekcja i dlatego szukalam informacji na ten temat. To miejsce mojego dziecinstwa i mojej Mamy. Pole, murki,ogródki-rajskie życje!
Pozdrawiam
Magdalena Dubowiecka
Znałam Państwa Dubowieckich. Ich córeczki mniej, ponieważ nie bawiłyśmy się razem ze względu na różnicę wieku.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie witam, przejrzałem Twojego bloga i jestem pod wrażeniem. Dziękuję za odwiedziny w moich skromnych progach! Jestem wiekowym pasjonatem instrumentów muzycznych, muzyki i śpiewania. Zapraszam na polskie wersje zagranicznych przebojów, dobrą polską muzykę z lat 60-90. Amatorskie wykonania, ale staram się! 🙂 Pozdrawiam serdecznie, będę zaglądał! 🙂
Marcgraff, dziękuję pięknie za zaproszenie, dyg, dyg… 🙂 Oczywiście z przyjemnością skorzystam. Muzykę z tych lat uważam za moją muzykę. Podziwiam ludzi uzdolnionych muzycznie.
Pięknie dziękuję, pozdrawiam wakacyjnie! 🙂
Odwzajemniam pozdrowienia. 🙂