Raczej urodziła się na plantacji, a nie w lesie, jak w piosence „… w lesie wyrosła, w lesie szumiała, leśnych piosenek w lesie słuchała…”
Pączki choinkowe
Mojej choince chyba nie spodobały się ozdoby, którymi ją przystroiłam. Gałązki świerkowe zaczęły rozpychać się pomiędzy nimi, a narzucone na choinkę wstążki zwiewnego szyfonu z gwiazdkami, po prostu są odsuwane. Kilka razy podchodziłam, żeby poprawić po swojemu, zanim zorientowałam się, że drzewko rośnie i wypuszcza pączki. Myślałam, że to przeciąg podczas wietrzenia mieszkania rozwiewa moją koncepcję choinkowego stroju.
Uszanuję więc życie choinki i jak najszybciej rozbiorę ją. Tym bardziej, że tworzona przez świerk rozkwitająca własna kreacja bardziej mi się podoba. Tylko… Co dalej?




