Tragedia posła

Wprawdzie ten „tragiczny” temat już przebrzmiał,

ale odnotowuję sobie ku pamięci…

 

 

       Lubiłam pana posła Kalisza. Jego wypowiedzi także. Mądre, zwykle przemyślane i  stonowane.  Szczególnie w autorskim programie telewizyjnym Bogdana Rymanowskiego „Kawa na ławę” podobał mi się ten poseł. W niedzielnym programie publicystycznym wyróżniał Ryszarda Kalisza  ton wypowiedzi w komentowaniu wydarzeń politycznych minionego tygodnia.

Z przyjemnością zasiadałam z kawą przed telewizorem, by posłuchać sympatycznego ‚Misia’, bo tak pieszczotliwie pozwoliłam sobie pana posła Kalisza nazywać. Na tle niektórych kłótliwych osób zapraszanych do studia, z miłym misiem po prostu mi się kojarzył.

 

       Gdy na antenie Polsat News Ryszard Kalisz poskarżył się na małe pensje parlamentarzystów, prysła moja sympatia do niego. A po słowach, że jego poselskie zarobki są śmiesznie małe  i  tragiczne, zatrzęsło mną.

 

 

       No tak… Minimalna pensja w kraju to przecież  tylko  dziesięć razy mniej, niż zarabia poseł. Proponuję zwiększyć poselskie wynagrodzenie do stokrotności średniej krajowej, o! Przecież parlamentarzyści tak ciężko pracują.  Mają ze trzy dni posiedzeń raz na dwa tygodnie, a w międzyczasie spotkania w komisjach i podkomisjach.  Dużo też ‚kabaretowych występów’ radiowych i telewizyjnych. Poseł, w dodatku mój ulubiony ‚Misio’ nie powinien żyć w tak wielkiej tragedii. A może w ogóle posłem być nie powinien? Po co skazywać się na tragiczne życie?

 

Tragedią (…) jest to, że posłowie tak mało zarabiają!  Odkrył się Ryszard Kalisz.

 

Pora więc wracać do swojego zawodu, o! Trzymam kciuki za powodzenie w karierze prawniczej. Tymczasem wyrazy współczucia z powodu tragedii.

 

 

79 uwag do wpisu “Tragedia posła

    • Berto, niedzielę spędzam w chłodnym domu. Odpoczywam po ciężkich robotach ziemnych w upale (po prawie 2 latach rekultywacja ogrodu działkowego po powodzi). A ten temat tak mnie gniótł, że korzystając z niedzielnej przerwy w robotach, musiałam odnotować tę poselską „tragedię”.Serdecznie pozdrawiam. Miłego dnia!

      • jestes „kobieto pracujaca”, wspaniale, wyobraz sobie ze ja walcze z MROWKAMI , bo mi nowy tarras niszcza, he, ja „morduje”, nie nowelizuje w przeciwienstwie do Ciebie, zaczelo troche popadywac, wiec siedze przy kawie.ale temat bardzo ciekawy POLITYKA, nasi politycy kloca sie o miljardy dla grecji , i tu popieram ta klotnie, Grecy musza najpierw zlikwidowac korupcje i kumoterstwo w obsadzaniu rodzin na stanowiskach ktore nie istnieja lub nie kazdy BRAT-brata jest dobrym – radnym czy cos w tym stylu.Co dp Polski, oczekiwania stracilam i sie nie denerwuje wiecej, bay, bay, ide dalej „mordowac”

          • o, nie wiedzialam, kiedys ktos powiedzial ze sol kuchenna tez je wystrasza, ja kupilam specjalne mini-mini-cukiereczki chemiczne, DZIEKUJE.duzo slonca przesylam i pozdrowienia.

          • Berto, obserwowałam, jak zadziałał proszek do pieczenia. Mrówki natychmiast rozpoczęły ewakuację jajeczek i wyniosły się.

          • alElu, nou, nou, to bylo zapewne ciekawe zjawisko, nie wiem jak moje lekarstwo poskutkuje,ale jak nie pomoze to zrobie tak jak radzisz, jednak mysle, jest ich coraz mniej, czasem maly deszczyk przeszkadza, musze od nowa podsypywac, ale napewno niezyja, Problem w tym, ze u mnie nie ma kopczyka mrowczego tylko pod- pomiedzy plytami toruja sobie droge, sa nieznosne, much nie ma, a te malenstwa daja sie we znaki.Elu, czy je podgladals pod lupa??? to takie malenkie, he, he, serdecznosci.

          • To nie był kopczyk, tylko pełno ich było pod nogami ławki i między betonowym krawężnikiem a naszym miejscem do siedzenia. Okropnie dokuczały, bo tam zwykle się odpoczywa po pracy.Pozdrowienia i powodzenia w wojnie z mrówkami.

          • Elus to Twoja wina, jak zabraknie proszku do pieczenia u nas, he, he , juz cale osiedle sypie i wygania mrowki na Twoj sposob, ale jaja, he he, uciekam szybko, bo slysze muzyczke sprzedawcy lodow, posiedze sobie jeszcze na zewnatrz, bo tak fajnie i cieplo, ptaki cwierkaja, ale juz jest prawie ciemno, wiec nie bede mrowek obserwowac, ale juz chyba poginely albo sie wyniosly.DZIEKI, DZIEKI, DZIEKI

          • Berto, to gdzie te biedne mrówki się wyprowadza, jak całe osiedle zsypane proszkiem? Trzeba było nie mówić sąsiadom, to by sobie do nich poszły hi, hi…W razie braku proszku, zorganizujemy dostawę z Polski :)))Pozdrowienia i uściski.

          • jejcie mina, a to ich sprawa, pewnie z M.Polnocnym do Baltyku polyna, ?????????pieknej slonecznej pogody zycze, ps: znowu kodowy wpis ?????

          • Berto, kodowy, bo znowu spam zaatakował kominek. Nie nadążałam wykasowywać.Wzajemnie. Słoneczka i pieknych dni. Ja już pomału zbieram się do wyjazdu.

  1. Witaj Elu!! Jak rozumiem nie lubisz już”Misia”? Ja nie lubię Go już od dawna.Jest nas więc dwoje.Musze przyznać że, w głowie miałem już pomysł na blog w tym temacie ale telepatycznie zostałem uprzedzony.Coś w tym jest.Nie tylko „Misiu ” uważa że,za mało zarabia również Tusk,pomocnik tapicera z zarobkiem 800 zł.uważa że 15 kawałków to niewiele.Przyszedł do Sejmu jako chudzielec a teraz dobija do wagi Kalisza.Miałem pisać o prestiżu posła,popularności medialnej jaką ma Kalisz a w roli „papugi” miałby może lepszą brykę,teraz ma Jaguara,ale które stacje telewizyjne chciały by Go zapraszać.ITD,w podobnym tonie jakiego użyłaś pisząc ten świetny post.Pozdrawiam.

    • Bob, skoro miałeś pomysł, to ja bym na Twoim miejscu napisała i opublikowała notkę na ten temat. To właśnie bardzo ciekawe, jak różni ludzie przedstawiają swoje spojrzenie na podobne tematy. Czasami jest ono w tym samym tonie (to utwierdza w przekonaniu, że „nie jestem osamotniona w swoim postrzeganiu”), albo inne (to uświadamia, że „moje spojrzenie jest subiektywne”).

  2. Serce mi krwawi z rozpaczy nad „tragedią” posła. Skoro pensja poselska to takie nieszczęście niech się zamieni pensjami z kasjerką ze sklepu wielkopowierzchniowego.

    • Erinti, wprost zapłakać się można nad tragedią posła Kalisza :)Każdy dochód w porównaniu do innego – dużo większego – może być „tragicznie mały”, ale żeby tak poseł i to lewicowy odleciał od realiów życia szarego obywatela, to wprost w głowie się nie mieści. Do szejka jakiegoś się porównał, czy co?

  3. Podzielam Twoje odczucia od początkowej sympatii do jej zaniku z powodu powyższego zdarzenia. Zastanawiam się dlaczego tak powiedział. Nie wierzę w potrzebę zwierzania się z osobistych kłopotów materialnych, nie wierzę nawet w to, że czuje się biedny. Tu musiał być jakiś kontekst, podtekst….a może manipulacja dziennikarska ??? Nie potrafię zrozumieć, że taki mądry przecież i doświadczony polityk „chlapnął” taką głupotę….

    • Onet Wiadomości podaje taki kontekst: „Poseł SLD Ryszard Kalisz, komentując w Polsat News informację podaną przez „Wprost” na temat kosztów weekendowych przelotów premiera Donalda Tuska, przypomniał, że prezydenta Lecha Kaczyńskiego za przeloty na Hel „to głównie krytykował Donald Tusk i Donald Tusk chciał mieć tanie państwo”. Polityk przyznał, że jest dumny z tego, że jako szef Kancelarii Prezydenta umożliwił Aleksandrowi Kwaśniewskiemu w Juracie korzystanie z pełnego systemu łączności, co pozwalało prezydentowi „w każdym momencie na wykonywanie swojej funkcji”. Rozwijając swoją myśl, Kalisz mówił: „Uważam, że tragedią i czymś bardzo złym dla naszego systemu politycznego jest to, że posłowie tak mało zarabiają”.

  4. ciekawe jakie ceny zaserwował by Pan K w swojej kancelarni prawniczej, strach pomysleć? Bo przecież musi wyjść na swoje.

    • W swojej kancelarii niech zarabia ile chce. Co mi tam…. My do jego prywatnej inicjatywy nie będziemy przecież dokładać. Im więcej zarobi, tym więcej podatku wpłynie do budżetu państwa, a to chyba dobrze. Tymczasem jednak jest posłem. My posłów wynagradzamy z naszych nędznych pensji i emerytur i to sowicie, a nie „tragicznie mało”… więc takie stwierdzenie uważam za drwinę ze społeczeństwa i zupełne oderwanie się od polskich realiów.

  5. Witaj Elu. Kalisz stracił w oczach wielu przychylnych Mu ludzi. Mam nadzieję, że sam zrozumiał, że strzelił gafę. Czytając pierwsze linijki Twego tekstu odniosłem wrażeniu, że miał nieszczęśliwy wypadek…Pozdrawiam

    • Nie Kolekcjonerze, tragedią to są zarobki wynoszące kilkanaście tysięcy złotych. No to współczuję biednemu panu posłowi i dlatego w pierwszych zdaniach podkreślam, jak bardzo go lubiłam.Zrozumiał, czy nie… to jednak się odkrył, bo raczej nie przejęzyczył przecież.

  6. Co do p. posła Kalisza, to z pewnością za mało zarabia- przecież ten biedak pewnie calutką pensję wydaje na odżywianie, a sama kiedyś pisałaś,ze ceny poszły w górę. No a na ubranie z pewnością wydaje 2 x tyle co mój mąż. Przecież w jego ubranko to zmieściłoby się ze 2 facetów.Ja już dawno postulowałam,że najlepszym sposobem, by posłowie wzięli się do pracy jest zmniejszenie im wynagrodzeń do średniej krajowej. Wówczas na to stanowisko zgłaszali by się tylko ci, którzy naprawdę chcą coś pożytecznego dla kraju zrobić. Poza tym ciągle nie mogę pojąć po jaką nagłą śmierć jest tylu posłów w Sejmie. Mało tego – dlaczego ktoś,kto nigdy w życiu nie mieszkał np. w Sieradzu, Katowicach lub Bielsku-Białej kandyduje w tych miastach? Co on wie o potrzebach tego miasta i regionu? Byłoby bardzo miło,gdyby wyborcy wreszcie włączyli w swych mózgach funkcję myślenia i postawili krzyżyk przy tym, kto naprawdę jest z danego regionu i o którym wiedzą,że chce coś dobrego dla Polski zdziałać.Miłego, 😉

    • Anabell, Twój postulat jest genialny. Nie ma lepszego sposobu na zwabienie samych ideowców do parlamentu, jak zmniejszenie poselskich wynagrodzeń do średniej krajowej. Żaden „panisko” ze złotym podniebieniem na pewno by nie kandydował.Zmniejszenie liczby posłów to i ja postulowałam. Także eliminowanie „spadochroniarzy”.

  7. aEllu ! również i mnie „powaliło” z nóg to co powiedział poseł Kalisz….,jak to jest jednym 10,czy 20 tys. to za mało,a innym musi wystarczyć od 1000 do 1500 zł!!. widocznie posłowie maja inne podniebienie i inny żołądek od przecietnego zjadacza chleba….. Za tą wypowiedż również u mnie ma „krechę”.Oglądam program „Kawa na ławę”, choć nie przepadam za prowadzącym P.Rymanowskim wg mnie nieobiektywnym…..))) Pozdrowionka przesyłam !!!!

    • Alicjo, tak, zauważyłam, że pan Rymanowski bywa nieobiektywny i mało neutralny. Uważam, że prowadzący wszelkie tego typu programy powinni zachowywać całkowitą neutralność, choćby nie wiem, jak lubili prywatnie jedną z zaproszonych osób czy opcje polityczną.Pozdrowienia odwzajemniam. Serdeczności!

  8. Zamienię sie z nim na moją emeryturę. 826 pln. Pozdrawiam. W przeciwieństwie do Ciebie nie przepadałam za nim i tak mi zostało.

    • Andante, ja też chętnie się zamienię, bo wrażliwa jestem na poselską „tragedię” i serce mi się kroi z politowania 😉

  9. A ja mam taki pomysł – może wynagrodzenie posła byłoby ustalane przez wyborców z okręgu który reprezentuje – jakieś podstawowe np. na poziomie średniej krajowej i ewentualna premia przyznawana przez wyborców np. kwartalnie na podstawie relacji z tego co takiego poseł zrobił w ich imieniu.Może i wyborcy mieli by wtedy poczucie że mają jakiś wpływ na to co robią posłowie.

    • Niezły pomysł Jadwigo ! Myślę, że wtedy skończyłyby się przepychanki do list wyborczych…hi,hi… Czyli dwie korzyści : oszczędności w kasie i brak kłótni przed wyborami. Popieram !

      • Jestem za tym by te premie mogły być naprawdę wysokie – ale przyznawane przez wyborców.Wtedy może ludzie poczuliby że mają większy wpływ na politykę a politycy liczyliby się bardziej z glosem wyborców, gdyby od tego jak są na bieżąco oceniani zależało ich wynagrodzenie.

  10. Co do jednego poseł Kalisz ma rację. W swoim zawodzie zarabiałby krocie. Droga otwarta. Nie musi się tak poświęcać dla dobra kraju ale jeśli już chce to niech nie stęka na niską płacę bo obraża miliony wyborców, którzy głosowali na SLD.Chociaż jestem istotą o gołębim sercu nie mam zamiaru dzielić się z posłem swoimi dochodami.Znam bardziej potrzebujących i o wiele ciężej pracujących..Jeszcze trochę a zacznie nam wmawiać,że jego tusza spowodowana jest opuchlizną głodową. Pozdrawiam serdecznie

    • ~Haniu, nie tylko obraża ,ale poniża .Pamietam doskonale, gdy moja mama owdowiała,w wieku 48 lat(zawał serca mojego taty),nigdy nie pracująca kobieta, schorowana, bez srodków do życie, zaczełam pisać gdzie się da, a było to za PRL-u,ku mojemu zdziwieniu przyszło pismo od najwyższych władz W-wy,że w drodze wyjątku przyznaje się rentę rodzinną dla Pani….Dzisiaj z pewnością , nikt by nie był taki wspaniałomyśny, jak za Gierka….bo im ciagle mało i mało ….,tamte czasy już nigdy nie wróca. Jedni powiedzą,szkoda,drudzy oby nigdy…..))).Pozdrawiam serdecznie !!!!

    • ~Haniu, nie tylko obraża ,ale poniża .Pamietam doskonale, gdy moja mama owdowiała,w wieku 48 lat(zawał serca mojego taty),nigdy nie pracująca kobieta, schorowana, bez srodków do życie, zaczełam pisać gdzie się da, a było to za PRL-u,ku mojemu zdziwieniu przyszło pismo od najwyższych władz W-wy,że w drodze wyjątku przyznaje się rentę rodzinną dla Pani….Dzisiaj z pewnością , nikt by nie był taki wspaniałomyśny, jak za Gierka….bo im ciagle mało i mało ….,tamte czasy już nigdy nie wróca. Jedni powiedzą,szkoda,drudzy oby nigdy…..))).Pozdrawiam serdecznie !!!!

      • Alicjo,teraz wiem,dlaczego tak bardzo kochasz swoją Mamusię..Niech Mamusia żyje 100 lat! Co ja gadam..Jedna pani żyje 115 lat,co ostatnio widziałem w TV..Co i Tobie i Mamusi życzę!!!

    • Otóż to Hanno. Poza tym rzutuje ta wypowiedź na cały SLD, a ja nie słyszałam, aby władze partii odcięły się od tej wypowiedzi.Tak czy siak… partia, której członkowie odlatują od realiów życia społeczeństwa nie dostanie mojego głosu.

  11. Chciałam skomentować, ale mnie takie coś tak drażni, że nie skomentuję, bo musiałabym tu wpisać zawartość „Słownika wyrazów kłopotliwych”… I nie chcę Ci zaśmiecać bloga. :))) Zresztą sama widziałam jakim samochodem ów poseł jeździ… Czasami mam wrażenie, że oni żyją w innej rzeczywistości niż zwykli ludzie. Widać to np. gdy próbują robić zakupy… :))))

  12. Elu,ależ się zawzięłaś na posła Kalisza..Ooo..mróz..Dlaczego? Każdemu zdarza się”chlapnąć” jakąś pier.dołę.Posłowie mają” trynd”do porównań z dochodami posłów UE,zapominając przy tym,że robotnicy też zarabiają wielokrotnie mniej niż ci z UE. A jeśli o mnie chodzi,to ten”Misiek”jest jednym z nielicznych,których da się słuchać..

    • Sądzisz, że nie powinnam zwrócić nawet uwagi na to, że ktoś się pasie za nasze pieniądze (podczas gdy ludzie jedzenie ze śmietników wygrzebują) i jeszcze „chlapie”, że są tragicznie małe?

      • Elu,dobrze,ze to zauważyłaś..I chyba nie tyko Ty..Facet dostał kopa w czółko i dobrze jest! Jeśli go znam,to już chlapał nie będzie..

        • Mnie już wszystko jedno, czy będzie „chlapał” czy nie. Obraził mnie i miliony ciężko pracujących za małe pieniądze Polaków. To nie do przyjęcia!

  13. Niech i dostanie stukrotność ale obecnej średniej krajowej a średnią krajową niech podniosą do dziesięciokrotnie mniejszej od tej stukrotności i wilk syty i owca będzie zadowolona 🙂 Nie wiem czy to jasne bo trochę zagmatwałem, ale chodziło mi o to aby było lepiej w kraju :))) Pozdrawiam

    • Oj,Jakubie..Ty uważaj..Elunia!?!? Ja za Elżunię dostałem w jeden policzek,za Elunię w drugi i do kozy wrtrącon został i mam obietnicę dozgonnych lochów w żelaznej masce.. ELż..(stop!) to okrutnica!

    • Witaj Jakubie, witam serdecznie. Ja ostatnio zupełnie nie mam czasu na blogi. Ale od wiosny do jesieni „kominek” nie jest atrakcją. Preferuję zajęcia plenerowe.

  14. Kiedys dawno temu, znajomy opowiadał,ze jego znajomy był gdześ na przyjęciu , na którym był Kalisz.Podobno po pijanemu kpił sobie z głupoty społeczenstwa.Popazywał ,ponoć, zupełnie inne oblicze.Nie wiem na ile to jest prawda,może to wynik różnych postaw politycznych, a może coś wtym jest.

    • No i widzisz..To jest właśnie TO! Znajomy znajomego,gdzieś tam ,coś tam. To właśnie strategia prezesa PiS. Gdzieś,wiem,lecz nie mogę powiedzieć,bo..bo jestem idiota. I tak to jest..

    • Nie znam osobiście pana posła, więc nie wiem, jaki jest prywatnie. Wypowiedzi zawsze miał mądre. Teraz jednak nie spodobał mi się jako polityk i to bardzo.

  15. Witaj alEllu. Poruszyłaś ciekawy problem, ale ciekawy z nieco innej strony. Nie miałem szczęścia załapać się na dietę poselską, ale za to zaliczyłem wszystkie pozostałe, i niestety muszę … poprzeć wypowiedź Kalisza. Otóż poseł posłowi nierówny, i sprawiedliwie byłoby także zróżnicować diety. Z dietami posłów, radnych, biegłych, ławników, inspektorów, itp. było różnie, ale zawsze niesprawiedliwie. Przez jakiś czas najlepszym systemem było wypłacanie równowartości zarobków utraconych w miejscu pracy, wtedy jeden „dietobiorca” mógł dostać np. 40 zł./dzień, a inny 400 zł. Ale Polak potrafi, i skorzystali na tym zatrudnieni na zleceniach (łączyli posiedzenia ze zleceniami), albo tacy jak Kalisz (jako adwokat mógł przedstawić rachunki za jeden dzień nawet na kilka tys zł.). Były też ryczałty, i zatrudnienia na umowę, niektórzy nawet … rezygnowali z diet. Problem bierze się z tego, że posłowie mają różne kwalifikacje, i różna jest ich przydatność dla sejmu. To trzeba by uregulować, ale jak na razie to zamiast wykwalifikowanych prawników i społeczników do sejmu trafiają … tancerki na rurze. A „Misio”, no cóż, przypuszczam, że będąc w sejmie po prostu traci możliwośćlpeszych zarobków, i chyba nie zmartwił by się, gdyby mu dali spokój z tym posłowaniem.

    • Och… ach… jaki biedaczek. Cóż za ideowiec? Męczy się posłowaniem i cierpi niedostatek, zamiast zarabiać… Rozumiem Anzai, że trzeba dać mu spokój i warto o tym pamiętać w jesiennych wyborach.

      • Przew. Zw. Zaw w KGHM zarabia dwa razy tyle co „Misio”, a jego Prezes ponad 400 tys zł./mc. Prezes „X” banku w Polsce już przekroczył 700 tys. zł./mc. Dla nich też już masz odpowiedni zakres pracy? Ale ci dwaj ostatni mają to w d… Biedaczki.

        • A miliarder ma miliardy…Anzai, biedy nie mierzy się miliardami, lecz koszykiem socjalnym szarego obywatela. I do tego koszyka, polityk, któremu pensję naród wypłaca, powinien swoją „biedę” przyrównywać. Jak nie ma w koszyku tego, co najniżej zarabiający, to oznacza, że jego wynagrodzenie to wielka tragedia.

          • AlEllu, naród ma takich posłów na jakich sobie zasłużył. Nie można więc dziwić się, że większość chciałaby (i to wynika chyba z Twojego postu), aby Kaliszowi zabrać dietę, bo ma i tak za dużo, kazać układać np. chodniki wokół sejmu, bo w sejmie nic nie robi, albo ostatecznie zrobić tak żeby nie gadał, że ma za mało (no, bo gdyby nie gadał, to by sprawy nie było, i nadal byś go lubiła). Ja bym jednak wolał, żeby Kaliszowi dać te 21 tys., tak jak sobie wyliczył, i dać też najbiedniejszym. Marzy mi się jeszcze, aby odejść od ryczałtów i wypłacać za utracone zarobki, wtedy gdy poseł musiał być w sejmie.Z czwartkowego wydania „Faktu” (Nr 121, 26 maja b.r.) wynika, że ponad 87% posłów zarabiało przed wyborem do 3.000 zł./mc. Biznesmen poseł Węgrzyn podobno harował za 1900 zł..mc. Dlaczego więc wybór do sejmu ma być równoznaczny z dopuszczeniem posłów do koryta? I dlaczego Kalisz (i jakikolwiek inny poseł z jego zawodem, nazwiskiem, i stażem) ma być pozbawiony dotychczasowych dochodów? Jednak mamy to co mamy, a prawie 2 mln. obywateli nie ma nawet tej najmniejszej pensji o jakiej piszesz. Czyli mamy to na co sobie zasłużyliśmy. Przykre, ale prawdziwe …

          • > Nie można więc dziwić się, że większość chciałaby (i to> wynika chyba z Twojego postu), aby Kaliszowi zabrać dietę,> bo ma i tak za dużo, kazać układać np. chodniki wokół> sejmu, bo w sejmie nic nie robi, albo ostatecznie zrobić> tak żeby nie gadał, że ma za mało (no, bo gdyby nie gadał,> to by sprawy nie było, i nadal byś go lubiła).Ot wydumał… Tylko nie to, co napisałam, hi, hi…

          • No to dumam dalej. Zamieńmy Kalisza na Węgrzyna i Twój post jest super. Bo w ogóle jest super, tylko daj spokój „Misiowi”, bo on niewinny … :)))

          • Anzai, nikogo na nikogo nie będę zamieniać ani podmieniać hi, hi…. Każdy człowiek jest niepowtarzalny, o!

  16. Cichy,żart żartem,ale Ela,to taka fajna kobitka,że nawet ELA OKRUTNICA pasuje do niej.Pozdrawiam i Elżunię i Ciebie.Jakub

      • Drodzy Panowie. Jest blogerka Elżbietka czasami podpisująca się Elżunia. Jest komentatorka Elżbietka55. Bywa przy kominku także Ella. Naprawdę trudno zgadnąć, o kim rozmawiacie…Ja, dla odróżnienia od tych blogerek i komentatorek podpisuję się alElla.PS. Kiedyś na innym blogu zwrócono się do mnie z prośbą o radę. Nie poradziłam, bo pytanie było do Eluś. Skąd mogłam wiedzieć, że jest do mnie, skoro ja się wpisywałam na tym blogu jako alElla? „Eluś, powiedz mi…” i dalej nie czytam nawet. Nikt nie jest w stanie czytać i analizować wszystkie komentarze.Podobnie na zaprzyjaźnionym blogu „pogadajmy o peerelu”, gdy ktoś zaczął zwracać się do autorki bloga zupełnie inaczej, niż ona sama się podpisuje, straciłam orientację. Nicki są po to, byśmy się rozpoznawali. Są w przeciwieństwie do imion niepowtarzalne.

  17. Też lubię posła Kalisza, bo jest dowcipnym i kompetentnym człowiekiem. Jeśli ktoś, tak jak on, żyje na wysokim poziomie, to widocznie te kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc jest mu za mało. Najprawdopodobniej w wyuczonym zawodzie zarabiałby dużo więcej i byłby wziętym i cenionym prawnikiem.Pozdrawiam niedzielnie.

    • Anno, niech wraca więc do zawodu, żyje na poziomie godnym siebie i nie cierpi biedy. Jak będzie zarabiać w swoim zawodzie, nie będę do kieszeni zaglądać i rozliczać (ani słów, ani pieniędzy). Tymczasem pracuje za nasze.Niedziela pochmurna, akurat na rekonesans po blogach.

  18. WItaj alEllu*** Ja takze cenię posła Kalisza i jego wypowiedzi. Szczególnie – że w swym mniemaniu – obdarzyłam go swym oczekiwaniem – na przybliżenie i odkrycie – prawdy – w sprawie śmierci Barbary Blidy.Wiem – że wiele osób – też na to liczyło – ze wcześnie, lub później – będzie ona znana. Tym niefortunnym stwierdzeniem – rzeczywiście – spaprał wizerunek. Aż dziw bierze – bo to wytrawny i dyplomatyczny polityk.Miłego popołudnia niedzielnego.:)))))

    • Ja do komisji podchodzę… z rezerwą, powiedziałabym. Jakoś komisje nieszczególnie wyjaśniają, strata czasu moim zdaniem.

  19. Słuchałem tej wypowiedzi. Zrozumiałem ją jednak trochę inaczej. Zamiast dotychczasowej przypadkowej zbieraniny powinno się postawić na dobrze wykształconych i profesjonalnych posłów, Pracowitość i fachowość powinna być bardzo dobrze wynagradzana. I ja popieram taki pomysł i wysokie zarobki dla fachowców tworzących dobre prawo i przyjazne obywatelowi państwo. Ale to tylko sfera marzeń niestety. Pozdrawiam

    • Antoni, za fachowcami też jestem. Czasami nawet się dziwię, że na każde prawie stanowisko wymagane są wysokie kwalifikacje, wypełnia się skomplikowane ankiety, odbywa rozmowy kwalifikacyjne ze specami, tylko poseł nie jest „prześwietlany” i „odpytywany”. Wystarczy, że zbierze (albo kupi – jak mieliśmy przykłady) podpisy i może kandydować.

Dodaj odpowiedź do ~alElla Anuluj pisanie odpowiedzi